Budowniczy Nowak
  • Agnieszka NiewińskaAutor:Agnieszka Niewińska

Budowniczy Nowak

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sławomir Nowak
Sławomir Nowak
Polacy pamiętają go głównie za sprawą zegarka, którego nie wpisał do oświadczenia majątkowego. Ukraińcy byłemu politykowi PO przyznali obywatelstwo i liczą, że wybuduje im drogi

Jest fachowcem, którego potrzebuje Ukraina; otrzymał obywatelstwo Ukrainy i mam nadzieję, że współpraca między Polską i Ukrainą będzie się tylko pogłębiała – tak Polaka mianowanego na szefa Ukrawtodoru, czyli ukraińskiej państwowej agencji drogowej, przedstawił Wołodymyr Omelan, minister infrastruktury Ukrainy. Polacy mogli się zdziwić. Byłego polityka PO Sławomira Nowaka dobrze bowiem zapamiętali, ale raczej nie z sukcesów w budowie dróg, mostów i linii kolejowych.

(...)

Politykowi nie przysłużyli się również kelnerzy, którzy nagrali jego rozmowę z Andrzejem Parafianowiczem, byłym wiceministrem finansów. Panowie rozmawiali m.in. o kontroli w firmie żony Nowaka. „Chcą ją trzepać. Cały 2012 r. Chcą najpierw wziąć rachunek bankowy. Mam nadzieję, że to dotyczy tylko jej działalności, a nie będą chcieli crossować tego z moim rachunkiem. Bo ona jedzie od paru lat na stracie, potężnej” – przytaczał nagranie „Wprost”. Parafianowicz miał odpowiedzieć: „To już odkryliśmy bardzo dawno. Zablokowałem to”.

Od tego czasu Nowak stał się człowiekiem memem. Żartowano głównie z jego zegarka (dorobił się nawet pseudonimu Pan Tik-Tak), z podawanych przez urzędników resortu opowieści o tym, jak do gmachu wchodzi oddzielnym wejściem, nad którym zbudowano specjalny daszek, żeby nie zmókł, wysiadając z samochodu. Wyśmiewano się z długo nierealizowanej obietnicy, że złoży mandat i wycofa się z polityki.

Cały artykuł dostępny jest w 44/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także