– Biorąc pod uwagę stan prawny w jakim dziś jesteśmy, jeśli nie przyjęlibyśmy głosowania, ordynacji która umożliwia nam głosowanie korespondencyjne, wówczas bylibyśmy zmuszeni w terminie konstytucyjnym przeprowadzić głosowanie przy urnach wyborczych. Znacznie bardziej wymagające, trudne i niebezpieczne – wskazała Emilewicz. Minister została zarekomendowana na stanowisko wicepremiera. Ma zastąpić w tej roli Jarosława Gowina, który podał się do dymisji.
Jadwiga Emilewicz komentując decyzję Gowina powiedziała: – Gest bardzo ważny, bardzo odważna, trudna, ale szybko podjęta decyzja. To nie czas na to, aby dyskutować o wyborach. My mówimy o tym, że to nie jest czas i ten gest [dymisja Gowina] bardzo ważny, bardzo odważna, trudna, ale szybko podjęta decyzja. To nie jest czas na to, aby dyskutować o wyborach, o przygotowywaniu wyborów, kampanii wyborczej i dlatego zdecydowaliśmy i dlatego po długich dyskusjach prezesa, lidera naszej partii Jarosława Gowina podjęliśmy jasną decyzję. My przygotowaliśmy projekt [zmiany konstytucji], który był projektem, wyciągnięciem ręki do opozycji, wszystkich liderów politycznych jacy są w parlamencie.
Jarosław Gowin, wicepremier i minister szkolnictwa wyższego, oświadczył, że podaje się do dymisji z obu pełnionych dotychczas funkcji. Zaznaczył jednak, że jego ugrupowanie, Porozumienie, pozostaje częścią Zjednoczonej Prawicy. Przyczyną jest brak jego zgody na wprowadzenie zmian umożliwiających przeprowadzenie zaplanowanych na maj wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej.
Czytaj też:
Boris Johnson trafił na oddział intensywnej terapiiCzytaj też:
"Powiedz, że...". Budka instruował Kidawę, jak ma odpowiedzieć na pytanie dziennikarza