Wigilia Bożego Miłosierdzia. "Bóg kocha nas miłością bezwarunkową"

Wigilia Bożego Miłosierdzia. "Bóg kocha nas miłością bezwarunkową"

Dodano: 
Święto jest ruchome i zależy od daty świąt wielkanocnych, gdyż przypada zawsze w pierwszą niedzielę po Wielkanocy.
Święto jest ruchome i zależy od daty świąt wielkanocnych, gdyż przypada zawsze w pierwszą niedzielę po Wielkanocy.Źródło:PAP / fot. Jacek Bednarczyk
– Konfrontowanie sprawiedliwości i miłosierdzia Bożego jest nieuprawnione. Niewłaściwy jest obraz Pana Boga z jednej strony pobłażliwego, z drugiej chcącego ludzi karać. Bóg kocha człowieka miłością bezwarunkową. I swoje Miłosierdzie nam oferuje. A już od nas zależy, czy tę ofertę przyjmiemy, czy nie – mówi portalowi DoRzeczy.pl ks. Łukasz Wiśniewski MIC, dyrektor Stowarzyszenia Pomocników Mariańskich.

Tydzień po Wielkiej Nocy przeżywamy Niedzielę Miłosierdzia Bożego. Jakie jest znaczenie tego święta dla chrześcijan, katolików, Kościoła powszechnego?

Ks. Łukasz Wiśniewski MIC: Święto Miłosierdzia Bożego jest nowym świętem w kalendarzu liturgicznym. Waznym o tyle, że następuje tydzień po Zmartwychwstaniu Pańskim. Jest pogłębieniem tego Wielkiego Tygodnia, podkreśleniem ofiary Chrystusa. Pokazuje, że Bóg przyszedł na świat, cierpiał, umarł i zmartwychwstał nie dlatego, że musiał to zrobić, ale dlatego, że było to wyrazem Jego bezwarunkowej miłości do człowieka. To przeżywanie tej tajemnicy tydzień po tygodniu – najpierw w Triduum Paschalnym, a potem w Niedzielę Miłosierdzia Bożego ma swoje uzasadnienie. W mądrości Kościoła chodzi o to by podkreślić, że miłość Boga do człowieka nie jest warunkowa.

To znaczy?

My sobie bardzo często próbujemy coś warunkować. Że jak się więcej pomodlimy, to Bóg nas będzie kochać bardziej, że jak coś zrobimy, to zasłużymy na Miłosierdzie. Tymczasem miłość Pana Boga, jego Miłosierdzie są bezwarunkowe. Bóg kocha nas cały czas. Czeka jedynie, byśmy na tę miłość szczerze odpowiedzieli.

Kult Miłosierdzia nie ma jeszcze stu lat, ale obok modlitwy różańcowej stał się chyba jednym z głównych elementów duchowości współczesnych katolików?

Ta popularność Miłosierdzia Bożego związana jest z odkrywaniem na nowo prawdy związanej z ukazaniem się Jezusa po Zmartwychwstaniu. To przesłanie o Bożym Miłosierdziu to prawdy, które Kościół głosi od wieków. Ale teraz, w wieku XX i może jeszcze bardziej XXI te prawdy ujawniają się ze zwiększoną siłą, byśmy jeszcze bardziej mogli poznawać, wielbić i zwracać się w kierunku Boga.

Jezus mówi do św. Faustyny, że kto nie przejdzie przez bramę Jego Miłosierdzia, będzie musiał przejść przez furtkę Jego Sprawiedliwości. Jednocześnie są głosy, że współcześnie katolicy często skupiają się jedynie na Miłosierdziu, zapominając o Bożej Sprawiedliwości?

Konfrontowanie Sprawiedliwości i Miłosierdzia Bożego jest nieuprawnione. Niewłaściwy jest obraz Pana Boga z jednej strony pobłażliwego, z drugiej chcącego ludzi karać. Bóg kocha człowieka miłością bezwarunkową. I swoje Miłosierdzie nam oferuje. A już od nas zależy, czy tę ofertę przyjmiemy, czy nie. Sprawiedliwość objawia się w tym właśnie, że jak człowiek nie chce przyjąć Bożej miłości, dobrowolnie wybiera karę Bożą.

Kult Miłosierdzia Bożego rozprzestrzenił się po całym Świecie. Dzienniczek św. Faustyny był najpoczytniejszą książką XX wieku. W rozpropagowaniu tego kultu miało też swój udział zgromadzenie Marianów?

Oczywiście. Jeśli chodzi o popularność Dzienniczka w Polsce, to przez wiele lat Zgromadzenie Marianów było jedynym w naszym kraju, które dzienniczek ten wydawało. Teraz robią to też inne wydawnictwa, dobrze, żebyśmy wspólnie szerzyli kult Bożego Miłosierdzia. Z kolei w Stanach Zjednoczonych wydawnictwa mariańskie wydały Dzienniczek najpierw w języku angielskim, potem hiszpańskim. Trafił on do całej przestrzeni hiszpańskojęzycznej, iberoamerykańskiej. Z kolei na Filipinach, dzięki szerzeniu kultu Bożego Miłosierdzia Marianie byli bardzo znani. I to zanim przybyli tam pierwsi nasi współbracia. Okazało się, że Marianie już wcześniej byli na Filipinach znani, cenieni. Stało się to dzięki publikacjom, wydaniu Dzienniczka, także rekolekcjom organizowanym w Stanach Zjednoczonych.

Kult Bożego Miłosierdzia udało się rozpropagować na wszystkich kontynentach?

Tak, w wielu krajach, choćby na naszych misjach w Afryce. W Kamerunie mamy sanktuarium i apostolat Bożego Miłosierdzia.

Święto Bożego Miłosierdzia zostało ustanowione przez św. Jana Pawła II. Polski papież Bożemu Miłosierdziu poświęcił swą ostatnią pielgrzymkę do Polski w roku 2002. Zmarł w wigilię tego święta, umierał po Wielkim Tygodniu na oczach całego świata. Ta symbolika była wtedy bardzo podkreślana?

Jak najbardziej symbolem jest życie św. Jana Pawła II, ale mam tu też pewne osobiste doświadczenie. Pamiętam człowieka, który przez 22 lata leżał sparaliżowany. I choć żona prosiła go o to, by się nawrócił, przyjął sakramenty, wyspowiadał się, przez długi czas twardo trwał w uporze. I jakieś dwa lata przed śmiercią zaufał Bożemu Miłosierdziu, wyspowiadał się, zaczął żyć zgodnie z sakramentami. I też umarł w wigilię Święta Bożego Miłosierdzia. W pełnym przekonaniu, że Bóg przebaczył mu jego grzechy, w których trwał przez całe lata, nawet przez większość swojej choroby. Był pewien temu, że dzięki zaufaniu do Bożego Miłosierdzia Pan Bóg go do siebie przyjmuje. Ten czas paschalny jest właśnie takim czasem. Czasem przejścia od zimy do wiosny, czasem przejścia ze śmierci do życia. Czasem objawienia bezwarunkowej Bożej miłości.

Czy planujecie jakieś kolejne akcje propagujące modlitwę do Bożego Miłosierdzia?

My jako Stowarzyszenie Pomocników Mariańskich każdego roku zapraszamy najpierw do Nowenny do Miłosierdzia Bożego, zaczynamy w Wielki Piątek i staramy się promować wśród naszych pomocników. Na świecie nasi bracia w Niedzielę Miłosierdzia Bożego organizują wielotysięczne spotkanie w Stanbridge w stanie Massachusetts w sanktuarium Bożego Miłosierdzia. W tym roku niestety z powodu koronawirusa uroczystości są odwołane. Ale dzięki współpracy naszych współbraci z telewizją za pośrednictwem mediów Orędzie o Bożym Miłosierdziu jest rozpropagowywane na całym świecie.

Czytaj też:
Ks. Bartołd: Nie pamiętam takiego postu i takich świąt. Wyjątkowe rekolekcje

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także