– Koronawirus to test sprawności dla państw. Staramy się zarówno uzyskać sprzęt z całego świata, ale też uruchamiać produkcję krajową. Dlatego wielką radość sprawiło mi, jak w magazynach widziałem, maseczki ściągane np. z Lisowic, a przyłbice produkują producenci krajowi – mówił premier podczas konferencji prasowej w Komorowie, gdzie mieści się Składnica Agencji Rezerw Materiałowych.
Szef rządu podkreślił, że starania o produkcję krajową są dziś "priorytetem wszystkich rządów i państw". Jednocześnie wskazał, że Polska ściąga sprzęt i akcesoria medyczne także z innych części świata.
– Wszyscy pracownicy służby zdrowia muszą w sposób bezpieczny móc świadczyć pomoc społeczeństwu. Żeby ta masowość była zapewniona załatwiamy dostawy z Chin, Turcji etc. Do tego potrzebna jest sprawność działań. Z Europy Zachodniej przyciągamy transporty linii technologicznych, żebyśmy mogli w Polsce produkować gogle, przyłbice, maseczki, kombinezony, wszelki sprzęt potrzebny do zabezpieczenia służb medycznych i służb, które pomagają zarządzać sytuacją. Staramy się aby jak największą część zamówień stanowiły produkty polskie produkowane przez krajowych dostawców - maseczki różnego rodzaju, fartuchy, kombinezony, płyny do dezynfekcji stanowią coraz większą pulę zamówień. Sytuacja, której stawiamy czoła jest bezprecedensowa. Nie było do tej pory operacji logistycznej w sytuacji kryzysowej na taką skalę – wyjaśniał Morawiecki. – Działania takie jak te w Agencji Rezerw Materiałowych, która sprawnie ściąga materiały z całego świata potwierdzają, że Polska może mieć skuteczność i być sprawnym mechanizmem, który organizuje życie gospodarcze i społeczne – dodawał.
Kancelaria Premiera opublikowała najnowsze dane liczbowe dotyczące sprowadzonych do Polski maseczek, płynów dezynfekujących, oraz innych akcesoriów medycznych. Według tych danych, zakontraktowane jest dostarczenie:
- 103 mln maseczek medycznych
- 33 mln masek z filtrami
- 6,6 mln środków ochrony oczu
- 3,5 mln kombinezonów ochronnych
- blisko 60 mln rękawic ochronnych.
"Dziś targani jesteśmy sprzecznościami..."
Premier Morawiecki odniósł się też do problemu stopniowego odmrażania gospodarki. Jak przyznał, jest to trudna kwestia.
– Dzisiaj targani jesteśmy takimi sprzecznościami. Z jednej strony przedsiębiorcy, ale też znaczna część pracowników chce byśmy otwierali gospodarkę. Z drugiej strony, służby medyczne, a także znaczna część polskiego społeczeństwa nie chce zbyt szybkiego otwarcia gospodarki. Obawiają się, że po przyduszeniu krzywej wzrostu zachorowań na koronawirusa, co w Polsce się udało, że gdzieś w maju, czy czerwcu nastąpi bardzo gwałtowny przyrost. Tego oczywiście nie chcemy. Dlatego rząd polski realizuje strategie bardzo wyważonego sposobu otwierania gospodarki. Sposobu, który pozwoli trzymać rękę na pulsie – tłumaczył szef rządu. Jak dodał, jest przekonany, że dzięki tarczy antykryzysowej uda się uratować wiele miejsc pracy, a z dotacji i wsparcia korzysta już ponad milion firm.
twittertwitterCzytaj też:
Bolesna wpadka Neumanna w audycji RMF. Poszło o Kidawę-BłońskąCzytaj też:
Onet: Budka negocjuje z Gowinem. "Wystarczy pięciu sprawiedliwych"