"Potrzebuję większości w Sejmie i zrobię wszystko, by ją zbudować. Chcemy odrzucenia ustawy o głosowaniu korespondencyjnym i przyjęcia rozwiązań, gwarantujących wybory za rok" – powiedział we wtorek "Gazecie Wyborczej" lider Koalicji Obywatelskiej Borys Budka.
Jak się okazuje, nie będzie miał w tej kwestii poparcia Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
– Jest taka stara zasada w Polsce, że małpie brzytwy się nie daje. My nie zgadzamy się na to, żeby przedłużać o rok kadencję pana prezydenta Andrzeja Dudy, bo my nie ufamy i przypominamy wszystkim tym, którzy to proponują. Czy byliście razem z nami pod Pałacem Prezydenckim, protestując przeciwko skandalicznym ustawom wprowadzanym przez pana Dudę? Czy byliście zadowoleni z tego jak masakrował polski system polityczny, sądownictwa? Czy byliście przy tym, jak podpisywał ustawy, które zabierają PKW uprawnienia do przeprowadzenia wyborów? I wy chcecie teraz temu człowiekowi dać jeden rok dłużej? Bóg wam zabrał rozum? Nie ma na to zgody – mówił na konferencji prasowej lider SLD Włodzimierz Czarzasty.
Czytaj też:
Szymon Hołownia wycofa się z kandydowania? Niespodziewane wyznanieCzytaj też:
Kierwiński ostro o prezydencie Dudzie: Pobił sam siebieCzytaj też:
Gowin spotkał się z Budką ws. wyborów. "Daleko od konsensu"