Każdy chce wiedzieć, czy jest odporny. Kolejki do punktów pobrań w Czechach

Każdy chce wiedzieć, czy jest odporny. Kolejki do punktów pobrań w Czechach

Dodano: 
Badania, zdj. ilustracyjne
Badania, zdj. ilustracyjneŹródło:Fotolia
W kilku czeskich miastach, w których od czwartku będą odbywać się badania określające odporność Czechów na nowego koronawirusa, już w środę zarezerwowano część miejsc w kolejkach do punktów pobrań. W Pradze znalazły się osoby, które nalegały na badania już w środę.

27 tys. osób ma zostać przetestowanych w czasie dwóch tygodni w Pradze, Brnie, Ołomuńcu, a także dwóch miejscowościach, w których w połowie marca stwierdzono masowe zachorowania na COVID-19 i które poddano kwarantannie – Litovel i Uniczov.

Na potrzeby badania żołnierze przygotowali specjalne miejsca pobrań, które nie kolidują z bieżącą działalnością szpitali i stacji sanitarno-epidemiologicznych. Ich budowie w centrum Pragi przyglądały się najczęściej starsze osoby, które z rozczarowaniem dowiadywały się, że na przeprowadzenie testów trzeba poczekać do czwartku rana.

Celem badań organizowanych przez ministerstwo zdrowia jest ustalenie, ile osób w kraju chorowało na COVID-19 bezobjawowo i czy w populacji rozwinęła się odporność na wirusa. Wyniki mają być dostępne najwcześniej na początku maja i mają pomóc w podjęciu decyzji o ewentualnym dalszym odchodzeniu od restrykcji związanych z epidemią.

Badani będą przedstawiciele wszystkich grup wiekowych – od dzieci w wieku 8 lat i do seniorów. Każda zainteresowana osoba musi wypełnić ankietę mówiącą o podróżach zagranicznych od stycznia bieżącego roku, miejscu i charakterze pracy, warunkach mieszkaniowych, samopoczuciu i ewentualnym kontakcie z osobami chorymi na COVID-19.

Osoby badane nie mogą mieć widocznych objawów zarażenia nowym koronawirusem i w przeszłości nie mogły podlegać obowiązkowej kwarantannie. Najpierw przejdą testy krwi, którego wyniki będą znane po około 20 minutach. Jeżeli wynik będzie pozytywny, pobierane będą do dalszej analizy wymazy z gardła i nosa.

Udział w badaniach jest dobrowolny, nie wymagana jest żadna opłata i nie przynosi zainteresowanym korzyści finansowych. Epidemiolodzy podkreślają, że osoby uczestniczące w testach będą znały swój stan zdrowia, dowiedzą się także, czy ich organizm wyprodukował przeciwciała.

Czytaj też:
Zbadano ścieki w Mediolanie i Rzymie. Jest w nich koronawirus
Czytaj też:
Koronawirus w Nowym Jorku. Najniższy bilans ofiar od 1 kwietnia
Czytaj też:
Bilans koronawirusa w Polsce. Liczba zakażeń przekroczyła 10 tys.







Źródło: PAP
Czytaj także