"Uprzejmie informujemy, że nie ma takich decyzji o zaangażowaniu wojska w proces wyborczy. Wojsko Polskie nie jest powołane do tego, aby wspierać wybory" – tak brzmi odpowiedź przesłana redakcji przez resort kierowany przez Mariusza Błaszczaka. Pytanie dotyczyło tego, czy żołnierze będą pilnowali skrzynek pocztowych lub urn wyborczych.
"Rzeczpospolita" argumentuje, że pytania było związane z tym, iż Po wprowadzeniu stanu epidemii w oparciu o decyzję ministra Mariusza Błaszczaka ulice kontrolują także mieszane patrole – policjantów wspiera Żandarmeria Wojskowa oraz WOT.
Wybory prezydenckie mają się odbyć 10 maja. Nie wiadomo wciąż, w jakiej formie się odbędą. PiS chce, aby miały jedynie formę korespondencyjną. Ustawa partii rządzącej zakładająca takie rozwiązanie utknęła w Senacie. Przełożenia wyborów domaga się opozycja. Z kolei szef koalicyjnej partii Porozumienie Jarosław Gowin chce zmian w konstytucji, wydłużających kadencję prezydenta o 2 lata, a tym samym organizację głosowania w 2022 roku.
Czytaj też:
Prezydent: Ufam bardziej fachowcowi, jakim jest minister, niż politykomCzytaj też:
"Fenomen 28 marca". Ciekawe zjawisko zaobserwowano na całym świecie