Klimiuk odniósł się do tego, czy obietnica Rafała Trzaskowskiego może się spełnić, a także co wiąże się z deklaracją polityka opozycji. – Niestety, pan prezydent Trzaskowski pokazuje po raz kolejny, że trudno mu wierzyć. Na początku kadencji nie wycofał wniosku do sądu administracyjnego o zmianę ul. Lecha Kaczyńskiego na Al. Armii Ludowej. Już po tym obiecał, że dopilnuje, aby jedną z ulic nazwać imieniem prezydenta Kaczyńskiego. Słowa nie dotrzymał i Lech Kaczyński nie znalazł się wśród kilku przywróconych patronów ulic. Prezydent zadeklarował, że zrobi to po wyborach, a kiedy wybory parlamentarne zakończyły się stwierdził, że chodziło mu o wybory prezydenckie. Obecnie deklaruje, że będzie prosił kolejnego prezydenta, bo on już tego nie zrobi – powiedział nam radny PiS.
Klimiuk ocenił także, czym podyktowane jest zobowiązanie Trzaskowskiego. – Gdyby Prezydent Trzaskowski chciał dotrzymać słowa, procedurę można do wyborów prezydenckich przeprowadzić. Jednak w dotrzymywaniu słowa i spełnianiu obietnic prezydent Trzaskowski nie jest dobry, bo trudno znaleźć choć jedną, którą do końca wypełnił. Obecna sytuacja jest doskonałym podsumowaniem jego dotychczasowej prezydentury - pełnej pychy i obietnic, a kończącej się na fiasku i proszeniem innych o pomoc. Niestety, ta prezydentura miała i ma służyć tylko jednemu - promocji postaci Pana Trzaskowskiego – podsumował.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.