Dzisiejszym rankiem politycy PiS zjawili się rano w warszawskim ratuszu, aby zapytać Trzaskowskiego dlaczego miasto Warszawa zdecydowanie wolniej od innych rozpatruje wnioski o pożyczki dla mikroprzedsiębiorców.
– Jesteśmy na interwencji, ale już jest po 8, drzwi do pana prezydenta zamknięte, sekretariat nie działa. Milczący prezydent. Przedsiębiorcy czekają na pieniądze, a pana prezydenta nie ma, sekretariatu nie ma. Jak ci przedsiębiorcy mają uzyskać te mikropożyczki? Chcieliśmy o to zapytać, ale jak widać, ratusz nie działa. Kampania wyborcza– mówi na nagraniu z interwencji poseł Przemysław Czarnek.
W ramach tarczy antykryzysowej przedsiębiorcy mogą pozyskać dodatkowe fundusze. Kilka dni temu portal tvp.info ujawnił, że Warszawa znajduje się na trzecim miejscu od końca w zestawieniu dotyczącym realizacji wniosków o mikropożyczki w miastach wojewódzkich. "Według ówczesnych danych pożyczki udzielono niecałym 5 proc. wnioskodawców. Dla porównania stopień realizacji wniosków w Opolu wynosi 100 proc., w Gdańsku 99 proc., a Poznaniu – 89 proc." – informuje portal.
"Dlaczego Prezydenta @trzaskowski_ nie ma pracy? Dlaczego nie pracuje jego sekretariat? Dlaczego na czas kampanii prowadzonej w godzinach pracy urzędu prezydent nie wziął urlopu? Nic dziwnego, że w wypłacie świadczeń dla przedsiębiorców Warszawa jest na szarym końcu?!!" – napisał Błażej Poboży, wiceszef MSWiA.
– Widać, że zdalne zarządzanie ratuszem wychodzi mu tragicznie źle. To jest milczący prezydent Warszawy – podkreśla poseł Czarnek w rozmowie z TVP Info.
Czytaj też:
"Pękła granica psychologiczna". Trzaskowski o sondażach prezydentaCzytaj też:
Ziemkiewicz: Celem Trzaskowskiego nie jest wygrana z Dudą