"Straszy sądem, zamiast przeprosić". Listkiewicz uderza w Wojewódzkiego

"Straszy sądem, zamiast przeprosić". Listkiewicz uderza w Wojewódzkiego

Dodano: 
Michał Listkiewicz
Michał Listkiewicz Źródło: PAP / Leszek Szymański
Były szef PZPN wyznał niedawno, że w dzieciństwie był molestowany zarówno przez księdza, jak i przez znanego aktora. Teraz Michał Listkiewicz odniósł się w tym kontekście do stanowiska Kuby Wojewódzkiego, wydanego po emisji filmu "Nic się nie stało".

"Przykre, że pozwalasz żeby Twój film był wykorzystywany przez obrońców pedofilii w Kościele jako argument „a u Was biją Murzynów”. Sam robisz krzywdę ofiarom robiąc z nich pałkę w politycznych rozgrywkach PiS (...)" – napisała na Twitterze do reżysera Sylwestra Latkowskiego dziennikarka Bianka Mikołajewska. Jej wpis wywołał reakcję między innymi Michała Listkiewicza, który nieoczekiwanie zdobył się na wstrząsające wyznanie. "A pedofilia wśród celebrytów jest mniej odrażająca?Jako dziecko byłem molestowany przez księdza i znanego aktora, oba wspomnienia są równie traumatyczne mimo że do najgorszego nie doszło" – wskazał na Twitterze Listkiewicz.

Czytaj też:
Szokujące wyznanie Listkiewicza: Byłem molestowany przez księdza i znanego aktora

Teraz były szef PZPN skomentował oświadczenie, jakie po filmie opublikował Kuba Wojewódzki. W filmie "Nic się nie stało" pokazano związki Wojewódzkiego z sopocką Zatoką Sztuki, a po premierze Latkowski sugerował, że gwiazdor stacji TVN czynnie brał udział w procederze. Showman zapowiedział pozew przeciw TVP. Jednocześnie zaprzeczył, jakoby wiedział o zdarzeniach, do jakich dochodziło w Zatoce Sztuki.

Michał Listkiewicz twierdzi, jest w stanie uwierzyć w tłumaczenie Wiktora Zborowskiego, który utrzymuje, że nigdy nie wsparłby Zatoki Sztuki, gdyby wiedział, co się tam działo. Inne zdanie ma w przypadku Wojewódzkiego. "Jemu akurat wierzę w przeciwieństwie do celebryty Kuby Wojewódzkiego, który straszy sądem, zamiast po ludzku przeprosić. Facetowi żyjącemu z upokarzania innych, żerującemu na prymitywnych instynktach, dedykuję piosenkę Eltona Johna o trudnym słowie "Sorry" – mówi Listkiewicz w rozmowie z "Super Expressem".

Były szef PZP podejrzewa, że takich miejsc jest więcej: "Obawiam się, że takich zatok jest więcej, a biura podróży organizujące zboczonym Niemcom seks wycieczki do Tajlandii dobrze wiedzą, że zarabiają brudne pieniądze. Zepsutym celebrytom brak wrażliwości wielu sportowców".

Czytaj też:
"Tyle prawdy". Zborowski odcina się od Zatoki Sztuki
Czytaj też:
"Nigdy nie wróciłem". Mocny wpis Gortata o Zatoce Sztuki z filmu Latkowskiego


Źródło: "Super Express"
Czytaj także