Po co przepłacać?
  • Łukasz WarzechaAutor:Łukasz Warzecha

Po co przepłacać?

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / Domena publiczna
Było kiedyś niegłupie hasło reklamowe: "Jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać?".

Niegłupie, bo opisujące pewien ogólny problem: po co ponosić dodatkowy koszt, jeśli ten koszt nie tworzy żadnej jakościowej, odczuwalnej różnicy? I to właśnie pytanie należałoby zadać rządowi w miarę odmrażania kolejnych sektorów gospodarki. To, że niemal wszystkie rodzaje firm będą mogły już wkrótce działać, z kinami i teatrami, a nawet basenami włącznie, to oczywiście bardzo dobrze. Pozostają tylko bardzo uciążliwe i utrudniające planowanie wakacji zamknięcie granic oraz absurdalne zawieszenie ruchu lotniczego (w Europie zrobiła to tylko Polska). Ale może i to zniknie szybciej, niż rząd zapowiada. Można zresztą rządzących pochwalić, że od pewnego momentu przyjęli szybkie tempo odmrażania, choć bywa, że zakładany reżim sanitarny jest dla firm uciążliwy.

Cały felieton dostępny jest w 23/2020 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także