Zakaz dotyczący przebywania u kogoś w domu na noc bez uzasadnionej przyczyny został wprowadzony w poniedziałek. Jednocześnie brytyjski rząd zakazał organizowania zgromadzeń z udziałem dwóch lub więcej osób w zamkniętych przestrzeniach i więcej niż sześciu osób na przestrzeniach otwartych. Od zakazów są oczywiście wyjątki, ale teraz rządzący muszą się mierzyć z falą kpin.
Oficjalnie zakaz wprowadzono, by ludzie nie pozostawali w nocy poza domem. Rządzący w Wielkiej Brytanii przekonują, że jest to podyktowane troską o bezpieczeństwo związane z koronawirusem. Jednak w sensowność zakazu wątpią nawet niektórzy posłowie rządzącej Partii Konserwatywnej.
Czytaj też:
Wyłapywanie kontaktów osób zakażonych koronawirusem. Wielka Brytania ma nowy system