Szef rządu odniósł się do wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego, który w sobotę w Sorkwitach mówił, że nie głosował "podwyższenia, ani obniżenia wieku emerytalnego", a potem w Ełku przyznał, że głosował przeciwko obniżeniu.
– Wiemy, że kampania rządzi się swoimi prawami, ale są momenty kiedy trzeba powiedzieć: dość. Dość manipulacji, przeinaczania faktów – stwierdził Morawiecki. – W 2012 roku rząd PO podniósł wiek emerytalny i zrobił to wbrew woli Polaków – dodał.
Premier oświadczył, że podstawą polityki musi być wiarygodność. – My obroniliśmy kilka milionów miejsc pracy. Gdzie jest prawda? Po stronie tych, którzy bronią miejsc pracy, czy po stronie tych, podczas rządów których było 2 mln bezrobotnych? – mówił.
– Jeżeli ktoś dziś mówi, że nie podpisze ustawy o podniesieniu wieku emerytalnego, a zapomina, że wczoraj był przeciw obniżce to czy taka osoba jest wiarygodna? Dlatego tutaj, w tym symbolicznym miejscu, mówimy: dość tego. Trzeba trzymać się prawdy – dodał Morawiecki. Trzaskowskiego nazwał "marketingowym dzieckiem Donalda Tuska".
Premier spotkał się w Gdańsku z beneficjentami programu Tarcza antykryzysowa. Wcześniej złożył kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców 1970.
Czytaj też:
Trzaskowski dostał pytanie po francusku. Oto, co odpowiedział