Już w najbliższą środę, a więc na finiszu kampanii wyborczej, ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda uda się do Stanów Zjednoczonych, gdzie spotka się z amerykańskim przywódcą Donaldem Trumpem. Z przekazanych w ubiegłym tygodniu przez Dudę informacji wynika, że rozmowy będą dotyczyły m.in. obrony i bezpieczeństwa, współpracy energetycznej i gospodarczej oraz bezpieczeństwa telekomunikacyjnego.
Jak donosi dziś "Dziennik Gazeta Prawna", podczas spotkania w Waszyngtonie prezydenci ustalą zasady na jakich zostanie zwiększona obecność USA w Polsce. Dziennikarze tego tytułu ustalili, że do naszego kraju nie przyjedzie - jak początkowo planowano - tysiąc amerykańskich żołnierzy, ale dwa tysiące. Co więcej, ze Stanów Zjednoczonych ma zostać przeniesione Dowództwo V Korpusu US Army z Kentucky. Z kolei z Niemiec do Polski ma trafić 30 amerykańskich F-16.
Z ustaleń "DGP" wynika, że w czasie wizyty Andrzeja Dudy w USA ma dojść do podpisania Defence Cooperation Act. "Przekazanych ma zostać Polsce również 5 używanych samolotów transportowych C-130 Hercules. Najpewniej zostanie ogłoszona również umowa na zakup przez Polskę śmigłowca bojowego" – czytamy.
Czytaj też:
"Jesteśmy świadkami końca jego politycznej kariery". Zaskakujące doniesienia nt. GowinaCzytaj też:
"Co za bezczelność". Kompozytor zapowiada pozew przeciwko Andrzejowi Dudzie