W swoim wystąpieniu Olbrychski opowiada o "trzech muszkieterach", którzy rządzą Polską. – Głowa rządu, Mateuszek, wszyscy wiemy, to kłamczuszek – recytował.
W dalszej części swojego wystąpienia aktor nazwał Prezydenta RP Andrzeja Dudę "marionetą prezesa", a Jarosława Kaczyńskiego przezwał mianem "śmiesznego dyktatorka". – To nie Breżniew, ani Putin, ktoś ten elektorat kupił – kontynuował.
Aktor wyraził również nadzieję, że najbliższe wybory prezydenckie wygra kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski.
– Trzeba brać się już do dzieła, by nam znowu nie zginęła. A wiec Panie i Panowie witamy dzisiaj w Podkowie. Gdyby nasza Polska cała jak my tutaj głosowała, dawno byśmy mieli zmianę. Byłoby pozamiatane. Pilibyśmy zdrowie jego prezydenta Trzaskowskiego – zakończył swoje wystąpienie Daniel Olbrychski.
Czytaj też:
Trzaskowski publikuje nagranie z żoną. "Staje się symbolem"Czytaj też:
"Tyle się zmieniło w naszym życiu przez 5 lat". Spot prezydenta o młodych