Szlachetny gest Pary Prezydenckiej. Chcą pomóc choremu dziecku

Szlachetny gest Pary Prezydenckiej. Chcą pomóc choremu dziecku

Dodano: 
Para prezydencka
Para prezydencka Źródło:Grzegorz Jakubowski / KPRM
Prezydent Andrzej Duda wraz z Pierwszą Damą przekazali wyjątkowe przedmioty na aukcję, z której dochód przeznaczony jest na pomoc choremu dziecku – Julianowi Maranowskiemu.

"Poznaj Julka – naszego synka. Kiedy 3,5 roku temu przyszedł na świat, mieścił się na dłoni dorosłego człowieka. »Takie przypadki przeżywają jednostki. Proszę liczyć się z najgorszym…« – to usłyszeliśmy od lekarzy. Dzisiaj Julek ma niecałe cztery latka. Żyje i swój uśmiechem rozjaśnia nasz każdy dzień – jest naszym małym wielki superbohaterem. Niestety to, co się stało, zostawiło swój bolesny ślad – musimy walczyć z bólem, o sprawność Julka i jego samodzielne kroki. Operacja w St. Louis Children's Hospital w USA to nasza szansa!" – piszą na stronie zbiórki Mateusz i Karolina Maranowscy, rodzice Julka.

Historia Juliana Maranowskiego

Julek urodził się w 5. miesiącu ciąży i ważył zaledwie 740 gramów. To mniej niż torebka cukru. "Od razu trafił do inkubatora. Pośród kabelków i opatrunków ledwo było go widać - był taki maleńki. Tamtego dnia przyszedł do nas lekarz z informacją, że Julek ma tylko kilka procent szans na przeżycie, że urodził się zbyt wcześnie, by dać sobie radę. Tymczasem Julek żył przeciw wszelkim statystykom. Mijały doby, a on wciąż walczył. W 10. dniu nastąpił jednak kryzys – doszło do perforacji przewodu pokarmowego, który bardzo poważnie obniżył i tak już małe szanse na przeżycie" – opisują rodzice.

"Stan Julka był krytyczny. Lekarze i pielęgniarki, którzy bohatersko walczyli o życie synka, z każdym dniem z coraz większą rezerwą podchodzili do naszego marzenia, które było tylko jedno – we trójkę wrócić do domu. Julek po raz pierwszy trafił wtedy na blok operacyjny – przeszedł operację ratującą życie. Niestety pojawił się kolejny problem – tym razem w główce Julka. Doszło do niedotlenienia, co spowodowało pojawienie się leukomalacji okołokomorowej II stopnia, co oznacza trwałe kalectwo fizyczne i umysłowe. Jednak Julek dalej się nie poddawał! Przeżył. Po czterech miesiącach spełniło się nasze marzenie – w trójkę wróciliśmy do domu! Wiedzieliśmy już, że czeka nas długa i nierówna walka z chorobą – Mózgowym Porażeniem Dziecięcym, będącym wynikiem skrajnego wcześniactwa" – czytamy.

Niedawno Julian skończył trzy lata. Niestety, pomimo ciężkiej pracy rodziców, wciąż nie potrafi samodzielnie chodzić, a spastyczność mięśni znacznie ogranicza ruchy jego rączek i nóżek. "Nadzieję daję na to, by Julek zaczął chodzić, daje operacja rizotomii grzbietowej w klinice dr. Parka w St. Louis. Lekarze z USA twierdzą, że możliwe będzie samodzielne poruszanie się Julka w każdych warunkach i życie bez bólu, bez skorupy ograniczającej ciało Julka. Julek już raz dokonał cudu – przeżył, chociaż wszystko dookoła mówiło, że nie ma na to szans. Teraz przyszedł czas, byśmy my zawalczyli o kolejny cud – o pierwszy krok Julka i jego życie bez bólu" – wskazują rodzice, którzy rozpoczęli zbiórkę i specjalne aukcje, z których dochód przeznaczony jest na operację ich syna.

twitter

Historia Juliana Maranowskiego poruszyła także Parę Prezydencką. Andrzej Duda wraz z małżonką przekazali wyjątkowe przedmioty, aby wesprzeć całą akcję. To biżuteria wykonana przez Kamilę Rohn wraz z odręcznym podziękowaniem od Pary Prezydenckiej. Zestaw zawiera naszyjnik od Agaty Kornhauser-Dudy, spinki do mankietu prezydenta Andrzeja Dudy i certyfikat.

Rzeczy od Pary Prezydenckiej

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także