– Uznaję wynik wyborów. Nie ma tu żadnych wątpliwości. Jest natomiast wiele innych wątpliwości, protestów, które Sąd Najwyższy musi rozstrzygnąć. Jesteśmy to winni tym wyborcom, którzy czują się jakoś skrzywdzeni – stwierdził.
– Za Rafałem Trzaskowskim stoi wynik 10 mln wyborców. Od wielu lat słyszę o końcu Platformy Obywatelskiej, a tymczasem my wystawiamy kandydata, który prawie wygrywa wybory. (...) Musimy się poszerzać, pozyskiwać środowiska, które się od nas odsunęły i nowych ludzi –podkreślał Siemoniak.
– Będziemy składać projekty ustaw, o których była mowa w kampanii Rafał Trzaskowski. Robimy tak od początku kadencji. Trafiają one do zamrażarki, a potem, jak PiS uzna, że któryś z tych projektów jest dobry, składają je jako swoje – dodawał.
Dziś posłowie klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej złożyli wnioski o wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego. Posłowie KO zarzucają ministrowi sprawiedliwości upolitycznienie i podporządkowanie władzy wykonawczej wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Z kolei minister Mariusz Kamiński jest oskarżany o zaniechania w koordynowanym przez niego resorcie.
Zdaniem Siemoniaka w rządzie PiS "przyzwyczailiśmy się do tego, że nikt za nic nie odpowiada". – To fatalne, że nawet przy ewidentnych wpadkach, nie ma mowy o odpowiedzialności za nie – ocenił. – Wnioski o wotum nieufności to prawo opozycji. To możliwość debaty o państwie i jak najbardziej jest to potrzebne i pożądane – dodawał.
Czytaj też:
Trzaskowski liderem opozycji? "To jego kapitał"Czytaj też:
Prof. Chwedoruk: Trzaskowski skończył erę totalnej opozycjiCzytaj też:
Soboń: Narracja o podziale na dwie Polski jest szkodliwa