Dwójka rosyjskich pranksterów, Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stoljarow, znani jako Vovan i Lexus, poinformowali, że udało im się nabrać polskiego prezydenta. Andrzej Duda myślał, że rozmawia z Antonio Gutteresem, sekretarzem generalnym ONZ. Nagranie trafiło do sieci. Rosjanie tłumaczyli, że postanowili "wkręcić" Andrzeja Dudę, bo przeglądali najnowsze doniesienia ze świata i znaleźli informację o wyborach w Polsce i reelekcji prezydenta.
– Muszę pochwalić tu otoczenie prezydenta Dudy, bo nie poszło to tak łatwo. Znacznie prościej było wkręcić Emmanuela Macrona czy Borisa Johnsona – powiedział Aleksiej Stoljarow.
Przedstawicielstwo RP w Nowym Jorku dwukrotnie zapewniło o pozytywnym zweryfikowaniu prośby o rozmowę, zanim doszło do przekierowania połączenia na prezydencki telefon komórkowy Andrzeja Dudy.
Teraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że w związku z prowokacją telefoniczną wymierzoną w prezydenta RP, wobec dwóch pracowników Stałego Przedstawicielstwa RP przy ONZ w Nowym Jorku wyciągnięto konsekwencje służbowe. "Zostali oni odwołani z placówki ze skutkiem natychmiastowym" - zaznaczono.
twitterCzytaj też:
Ekspert o telefonie do prezydenta: Wojenny ruch ze strony Rosji
Czytaj też:
Gen Polko: To, że Francja się sypie, nie może być usprawiedliwieniem