"Nie zbliżaj się do Ani i Radka". Żona Sikorskiego wywołała wspomnienia

"Nie zbliżaj się do Ani i Radka". Żona Sikorskiego wywołała wspomnienia

Dodano: 
Radosław Sikorski i Anne Applebaum na Zamku Królewskim w Warszawie
Radosław Sikorski i Anne Applebaum na Zamku Królewskim w Warszawie Źródło: PAP / Rafał Guz
"Anne Applebaum kłóci się ze starymi przyjaciółmi po prawej stronie, ale nie zastanawia się, co mogła zrobić źle" – pisze na łamach magazynu "The Spectator" Douglas Murray.

Autor pochyla się nad najnowszą książką żony byłego szefa MSZ Radosława Sikorskiego zatytułowanej "Twilight of Democracy: The Failure of Politics and the Parting of Friends" (Zmierzch demokracji: niepowodzenie polityki i rozstanie z przyjaciółmi). Książką zaczyna się od upadku rządu PO i wygranych przez PiS wyborów. Dalej Applebaum krytycznie opisuje sytuację na Węgrzech, w Hiszpanii, wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA oraz brexit.

Oskarżanie dawnych przyjaciół

"Nowością jest to, co Applebaum pisze o swoich byłych przyjaciołach. Na ogół są to dziennikarze lub byli dziennikarze. Wśród nich jest znajomy męża z Oksfordu, który teraz jest premierem. Chociaż Boris Johnson zawsze wydawał się być dla niej miły, Applebaum twierdzi, że podczas prywatnej kolacji w 2014 roku powiedział: «Nikt poważny nie chce opuszczać UE». Jest to najbardziej znacząca zdrada zaufania w książce, ale całość jest zaśmiecona cytatami z tego, co przyjaciele powiedzieli prywatnie lata temu" – uważa Murray.

Jego zdaniem w "Zmierzchu demokracji" żona Sikorskiego próbuje udowodnić, co poszło nie tak na politycznej prawicy. "Jej dawni przyjaciele są oskarżani o głód władzy, cynizm, miłość do pieniędzy i wiele więcej. Pisze, że społeczeństwo, od Europy Wschodniej po Amerykę, zostało oszukane, by głosować na niewłaściwych ludzi" – czytamy.

Afera taśmowa

Murray wspomina o aferze podsłuchowej w Polsce i nagraniu Sikorskiego. "Sikorscy mieli rację, że czuli się zgorzkniali, bo chociaż prasa cieszyła się skandalem, to prawie nikt nie zadał sobie trudu, aby zapytać, kto mógł nagrywać rozmowy i jakim interesom obcego państwa mógł służyć ich wyciek. Takie rzeczy mogą zepsuć każdego. Ale kiedy partia Sikorskiego została odsunięta od władzy, zgorzkniałość zmieniła się w światopogląd" – uważa Murray.

"Nie wystarczy powiedzieć od czasu do czasu, że UE ma swoje wady, a następnie twierdzić, że brytyjska opinia publiczna została po prostu oszukana, aby głosować za wyjściem z Unii. Albo spędzić lata wzywając państwa członkowskie do wypełnienia zobowiązań wynikających z NATO, a następnie krytykować prezydenta Trumpa jako (rzekomego – red.) przeciwnika Sojuszu, gdy żąda on tego samego" – czytamy.

Polityka na pogrzebie

Murray krytykuje żonę Sikorskiego za jej podejście do problemu, tłumacząc, że pisanie wspomnień powinno zawierać również wątki samokrytyczne. "Większym problemem intelektualnym jest to, że Applebaum pozbawia siebie i innych możliwości zastanowienia się nad tym, co z ich własnych poglądów politycznych mogło pójść nie tak" – podkreśla.

Wspomina też, jak kilka dni po głosowaniu nad brexitem spotkał Sikorskich w Londynie na nabożeństwie żałobnym niedawno zmarłego przyjaciela. "Zanim ceremonia dobiegła końca, Applebaum i jej mąż rozpoczęli polityczne walki z innymi gośćmi, w tym kilkoma bardzo starymi przyjaciółmi. «Nie zbliżaj się do Ani i Radka» – powiedział do mnie jeden ze wspólnych znajomych" – pisze Douglas Murray.

Czytaj też:
Sikorski: Zdjęcie to najważniejsze osiągnięcie tej wizyty

Źródło: The Spectator
Czytaj także