"Tak źle nie było od wojny!! Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, przez ostatni rok w naszym kraju »ubyło« ok. 40 tys. Obywateli. Liczba urodzeń to ok. 369 tysięcy osób. Liczba zgonów – 409 tysięcy. Czy tak wygląda »dobra zmiana«?" – czytamy na Twitterze Platformy Obywatelskiej.
Wpis poświęcony spadającej dzietności w Polsce skomentował europoseł PO-KO Radosław Sikorski. Polityk nie odniósł się jednak do problemy starzenia się społeczeństwa, ale w osobliwy sposób zażartował z tematu otyłości wśród dzieci.
"Ale dzieci coraz grubsze, więc może masy obywateli nie ubyło?" – napisał Sikorski na Twitterze.
Resort: Program "Rodzina 500+" spełnia swoje założenia
Tymczasem Ministerstwo Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej zapewnia, że dzięki programowi Rodzina 500+ „wskaźnik dzietności, czyli najbardziej obiektywna miara skuteczności polityki rodzinnej, wzrósł”.
„W 2015 r. współczynnik ten wynosił 1,289. W 2018 r. było to już 1,435. Polacy chętniej decydują się też na drugie i kolejne dziecko w rodzinie” – czytamy w komunikacie resortu z 24 lipca.
Najlepszą i najbardziej obiektywną miarą oceny wpływu różnych rozwiązań w polityce publicznej na urodzenia, czyli m.in. programu „Rodzina 500+”, jest Współczynnik dzietności ogólnej (total fertility rate – TFR) definiowany jest jako średnia liczby dzieci, które urodziłaby przeciętnie kobieta w ciągu całego okresu rozrodczego przy założeniu, że w poszczególnych fazach tego okresu rodziłaby z intensywnością obserwowaną w badanym roku – przekonuje ministerstwo.
W latach 2015-2017 współczynnik ten wzrastał z poziomu 1,289 do poziomu 1,453. W 2018 r. współczynnik dzietności wyniósł 1,435 i był wyższy niż 2015 roku. Nieuzasadnione jest twierdzenie, że program „Rodzina 500+” nie spełnia jednego ze swoich założeń i nie ma wpływu na wzrost dzietności w Polsce – czytamy dalej.
Resort podaje także, że w ostatnich latach rodziny częściej decydują się na kolejne dziecko. "W porównaniu do roku 2015, w 2017 r. odsetek urodzeń drugich wzrósł z 37,6 proc. do 40,1 proc., a trzecich i kolejnych – z 14,8 proc. do 16,9 proc. Jak to wygląda w liczbach? W 2017 r. odnotowano wzrost liczby urodzeń trzecich i kolejnych dzieci o 8,8 tys. To największy wzrost w latach 1990-2017" – informuje ministerstwo.
Czytaj też:
Antoni Kurski o atakach "Wyborczej" i zachowaniu stryja. "Myślę o zmianie nazwiska"Czytaj też:
Baby dwie