Wybory prezydenckie na Białorusi odbędą się w najbliższą niedzielę, 9 sierpnia. Reżim Aleksandra Łukaszenki stosuje coraz brutalniejsze represje wobec opozycyjnej kandydatki Swiatłany Cichanouskiej. Ostatni wiec kandydatki zgromadził prawie 64 tys. uczestników. Na kolejne władza w Mińsku nie chce wydać zgody.
Ministrowie spraw zagranicznych Polski, Niemiec i Francji wydali oświadczenie, w którym wyrażają zaniepokojenie sytuacją na Białorusi.
"Niepokoi nas, że OBWE ODIHR, ZP OBWE i ZP RE nie miały możliwości obserwowania procesu wyborczego. W związku z tym, wzywamy władze Białorusi do przeprowadzenia wyborów prezydenckich w sposób wolny i uczciwy, w tym do zapewnienia możliwości ich niezależnego monitoringu przez lokalnych obserwatorów. Odnotowaliśmy niepokojące doniesienia o nieprawidłowościach wyborczych podczas trwającego już głosowania przedterminowego" – napisali szefowie resortów zagranicznych w swojej deklaracji.
Politycy wezwali również władze Białorusi do uwolnienia "wszystkich osób zatrzymanych z powodów politycznych", zaprzestania stosowania przemocy oraz uszanowania woli Białorusinów.
"W przededniu wyborów prezydenckich zdecydowanie opowiadamy się za prawem Białorusinów do korzystania z podstawowych wolności, w tym z praw wyborczych oraz wspieramy niepodległość i suwerenność Republiki Białorusi" – zadeklarowali sygnatariusze oświadczenia.
Czytaj też:
"Chciałbym się zwrócić do wszystkich naszych rodaków...". Kosiniak-Kamysz apeluje do Polaków