Na Krakowskim Przedmieściu odbył się wczoraj protest osób sprzeciwających się zatrzymaniu aktywisty LGBT Michała Sz. vel Małgorzata "Margot" Sz. Mężczyzna został aresztowany na 2 miesiące za uszkodzenie samochodu Fundacji Pro-Prawo do Życia kilka tygodni temu i atak na działacza tej organizacji. To ta sama osoba, która była sprawcą profanacji figury Chrystusa. Do sprawy odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych prezydent Warszawy.
"Działanie aresztowanej dziś aktywistki to wyraz bezsilności i krzyk niezgody na akt nienawiści. Dziwi mnie fakt, że w takiej sprawie zastosowano areszt" – napisał Rafał Trzaskowski. Polityk przyznał, że nie wierzy "w przypadkowość ostatnich działań władzy i organów ścigania" i zarzucił rządzącym, że cynicznie dążą do zaognienia sytuacji w Polsce i próbę dzielenia i napuszczania na siebie.
"To, co dzieje się dziś na ulicach mojego miasta przypomina metody znane z poprzedniej epoki. Nie umiem zaakceptować tego, że twardy sprzeciw wobec mowy nienawiści i obrażania ludzi spotyka się z taką reakcją władzy. Prawa trzeba przestrzegać, ale prawo zawsze musi bronić słabszych" – skwitował Trzaskowski.
Czytaj też:
Brutalny atak i zniszczenie mienia. Prokuratura: Michałowi Sz. grozi 5 lat więzienia
Czytaj też:
Poseł nie wytrzymał. Ostro do Czarzastego: Włodek, ku**a