Macierewicz był gościem Tadeusza Płużańskiego na antenie Polskiego Radia 24. W audycji odniósł się do bojkotu zaprzysiężenia prezydenta Andrzeja Dudy przez część opozycji. Tłumaczenia polityków, którzy nie przybyli na Zgromadzenie Narodowe były szef MON okreslił jako "skandaliczne".
– To oni nie przestrzegają konstytucji i namawiają do jej łamania. To nie prezydent łamie czy łamał konstytucję, ale formacja, która próbowała zbojkotować jego zaprzysiężenie. Musimy to sobie bardzo jasno uświadomić – wskazał marszałek senior.
Polityk partii rządzącej skomentował również nieobecność byłych prezydentów. Przypomnijmy, że jedyną byłą głową państwa, która była obecna na Zgromadzeniu Narodowym był Aleksander Kwaśniewski. – Pan Wałęsa od wielu lat jest inicjatorem tego sposobu reagowania. Podkreślanie jego ataków na PiS znane jest od dawna, tak jak znane są agenturalne korzenie tego działania – stwierdził Macierewicz. – Bronisław Komorowski nie miał z kolei odwagi powiedzieć wprost, że zajmuje taką samą postawę jak Lech Wałęsa. To siedzenie okrakiem, które jest charakterystyczne dla jego postępowania po roku 1989 – dodał.
Gość Tadeusza Płużańskiego wyraził opinię, że Platforma Obywatelska chce być "liderem działań podważających państwowość polską". – To Donald Tusk, który tego nie ukrywa, nawoływał do bojkotu tej uroczystości. PO nie rozumie, że staje się narzędziem, które wykorzystuje lewica i wypycha przed siebie, aby PO została zdruzgotana swoim antypolskim działaniem – wskazał.
Czytaj też:
Komisarz praw człowieka Rady Europy wzywa Polskę do "natychmiastowego uwolnienia" aktywisty LGBTCzytaj też:
Brutalny atak i zniszczenie mienia. Prokuratura: Michałowi Sz. grozi 5 lat więzienia