Szefernaker: To koniec Polski resortowej
  • Kamila BaranowskaAutor:Kamila Baranowska

Szefernaker: To koniec Polski resortowej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sekretarz stanu w KPRM Paweł Szefernaker
Sekretarz stanu w KPRM Paweł Szefernaker Źródło:JERZY DUDEK/FORUM
– Jeżeli obiecaliśmy Polakom, że podejmiemy gruntowne reformy, to realizacja tych planów nie może się rozbić o ambicje poszczególnych polityków – ministrów, wiceministrów czy posłów. Każdy z nas musi mieć świadomość, że najważniejsze nie są pojedyncze ambicje i kariery, ale wspólny cel – tłumaczył w rozmowie z Kamilą Baranowską sekretarz stanu w KPRM Paweł Szefernaker.

KAMILA BARANOWSKA: Dlaczego rząd potrzebuje nowej polityki medialnej i komunikacyjnej? Zapowiedziała to premier Beata Szydło i wskazała, że m.in. pan ma za to odpowiadać.

PAWEŁ SZEFERNAKER: Problem Polski resortowej, czyli pewnej niemożności i oporu materii aparatu administracji państwowej, to problem, o którym nasz obóz polityczny mówi od lat. Przez rok pracy w kancelarii premiera miałem okazję przekonać się, jak to wygląda w praktyce, i to na bardzo różnych przykładach. Także na przykładzie komunikacji. Z tej perspektywy wyglądało to tak, że biura prasowe ministerstw były przyzwyczajone do działania w ramach funkcjonowania swoich resortów, bez oglądania się na całą resztę. Innymi słowy, każdy resort gra na swojego ministra, a nie na rząd jako całość. Bywały sytuacje, że ministerstwa i ich biura prasowe nie reagowały w sposób, w jaki – z punktu widzenia całego rządu – byśmy sobie tego życzyli. Bywało też, że niektóre dyskusje, które powinny odbywać się na posiedzeniach Rady Ministrów, odbywały się w mediach.

Najbardziej spektakularna tego typu dyskusja dotyczyła wprowadzenia jednolitego podatku. Najpierw przedstawiciele rządu mówią o planowanych zmianach, które mogą uderzyć w przedsiębiorców, ale nie podają konkretów, przez kilka tygodni wszyscy o tym dyskutują, a na koniec dowiadujemy się, że to nic pewnego. Informacyjna katastrofa. 

Na pewno jest to jeden z tych przykładów, który wskazuje na to, że musimy wyciągnąć wnioski i nieco inaczej spojrzeć na naszą komunikację. Najważniejsze jednak, że potrafimy to robić.

CAŁY ARTYKUŁ DOSTĘPNY W NAJNOWSZYM NUMERZE "DO RZECZY"

Cały wywiad dostępny jest w 47/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także