Gazeta "represjonowana"
Jak już pisaliśmy, podczas poniedziałkowego spotkania zorganizowanego przez Komitet Obrony Demokracji, redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” mówił o rzekomych represjach, jakich ze strony partii rządzącej doświadcza jego dziennik. Według Adama Michnika, przejawem tych represji jest ograniczenie prenumeraty „Wyborczej” przez państwowe instytucje i firmy, a także rezygnacja z wykupywania ogłoszeń przez Spółki Skarbu Państwa. Na rozdźwięk pomiędzy słowami Michnika, a tym co wcześniej twierdzili dziennikarze "Wyborczej" zwrócił uwagę publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz.
Czytaj też:
Michnik: Zmiana władzy straszliwie walnęła nas po kieszeni. Oni chcą zniszczyć „Gazetę Wyborczą”
Ziemkiewicz: You made my day
"Czy po trenie red. Michnika Paweł Wroński i Dominika Wielowieyska i inni od "GW wcale nie zarabia na państwowych reklamach" już zjedli kapelusze?" - zapytał na Twitterze Ziemkiewicz. Z wywołanych wpisie, w rozmowę włączył się jedynie Wroński. Ostatecznie dziennikarz stwierdził, że "Gazeta Wyborcza" jest najlepszą gazetą, w której po prostu warto publikować ogłoszenia, także rządowe. Poniżej fragment rozmowy:
Sytuacja finansowa "Gazety Wyborczej" znacząco pogorszyła się w ostatnim czasie. Według doniesień medialnych, spółka AGORA planuje zwolnić nawet 135 osób i zamknąć bezpłatny dziennik "Metrocafe.pl". Powód? Spadek sprzedaży i kurczący się rynek prasy. W pierwszym kwartale 2016 r. wydawca "Gazety Wyborczej" stracił 5,6 mln zł.