Cichanouska: Polska przyjmowała Białorusinów wyrzuconych z kraju. Dziękuję za to

Cichanouska: Polska przyjmowała Białorusinów wyrzuconych z kraju. Dziękuję za to

Dodano: 
Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska podczas spotkania ze studentami na Uniwersytecie Warszawskim,
Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska podczas spotkania ze studentami na Uniwersytecie Warszawskim, Źródło: PAP / Leszek Szymański
Liderka białoruskiej opozycji przyjechała dziś do Warszawy, gdzie spotkała się z premierem Mateuszem Morawieckim i mniejszością białoruską. Podczas przemówienia na Uniwersytecie Warszawskim porównała to, co dzieje się teraz na Białorusi ze strajkami "Solidarności" sprzed 40 lat.

Cichanouska podczas wizyty na UW mówiła o swoich motywacjach do podjęcia rywalizacji z urzędującym prezydentem Aleksandrem Łukaszenką. Jak stwierdziła zrobiła to "z miłości". Dodała również, że codziennie musiała pokonywać strach.

– Dla mnie wszystko zmieniło się kiedy mój mąż został zatrzymany przed kampanią prezydencką. Zrobiłam to z miłości, taki był mój wybór. Wszyscy, którzy wierzyli mojemu mężowi, zaczęli wierzyć nagle we mnie – widziałam nadzieję w ich oczach, nie mogłam się wycofać, nie mogłam się odsunąć. To była jednak trudna droga, bałam się każdego dnia. Codziennie pokonywać musiałam strach – stwierdziła.

Nie ma odwrotu od zmiany

Liderka białoruskiej opozycji stwierdziła również, że użycie przez reżim brutalnych metod wobec własnego społeczeństwa przelało czarę goryczy. Od tej chwili dla Białorusinów nie ma odwrotu przed dokonaniem zmiany.

– Teraz nie ma odwrotu. Taka droga zamknęła się po tym, jak władza użyła wobec protestujących przemocy, kiedy ich zamykano i torturowano. Kobiety stały na pierwszej linii, broniły ludzi od uderzeń policji. Rozumiem, jak dla nich to trudne, ale mam nadzieję, że choć częściowo je zainspirowałam – powiedziała.

Białoruś i "Solidarność"

Cichanouska stwierdziła również, że sytuacja Białorusi jest podobna do tej sprzed 40 lat w Polsce. Dodała jednak, że ma nadzieję, iż droga Białorusinów do wolności będzie krótsza niż w opozycjonistów w dawnym PRL.

– Porównuję to, co dzieje się na Białorusi do sytuacji w Polsce sprzed lat i do "Solidarności". am nadzieję, że droga białoruskiej opozycji będzie jeszcze krótsza, niż droga "Solidarności". (...) Protesty obudziły zainteresowanie Białorusinów ich pochodzeniem, historią. Wielu odkrywa dawną kulturę – stwierdziła.

– To Polska przez lata przyjmowała Białorusinów wyrzuconych z kraju. Dziękuję za to – dodała.

Czytaj też:
Adam Bodnar odchodzi. Wydał pożegnalne oświadczenie
Czytaj też:
Pomylił konia z dzikiem. Myśliwy zastrzelił klacz wartą kilkanaście tysięcy

Źródło: Onet.pl
Czytaj także