Szef rządu napisał, że gdy zza wschodniej granicy płyną do nas dźwięki nuconych przez Białorusinów “Murów” Jacka Kaczmarskiego, to nie możemy pozostać obojętni. Morawiecki podkreślił, że Polska jest i będzie otwartym domem dla wszystkich Białorusinów pragnących wolności, zaś naszą racją stanu jest wspieranie demokratycznych dążeń społeczeństwa białoruskiego. "Ta myśl przyświecała mi dziś podczas spotkania z liderką białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską, której przekazałem symboliczne klucze do nowej siedziby Domu Białoruskiego. Mam nadzieję, że ten budynek stanie się bezpieczną enklawą dla białoruskiej opozycji i miejscem spotkań jej członków i sympatyków" – napisał.
Morawiecki zaznaczył też, że prawdziwy wymiar wsparcia materializuje się w aktywności Polski na arenie międzynarodowej. "Na moją prośbę doszło do nadzwyczajnego spotkania Rady Europejskiej. Konsekwentnie realizujemy krajowy, 5-punktowy plan “Solidarni z Białorusią”, który przedstawiłem kilka tygodni temu - a już wkrótce rozszerzymy go o kolejne działania na forum międzynarodowym. Pomagamy w przekazywaniu prawdy o wydarzeniach na Białorusi za granicę" – czytamy.
Cichanouska w Polsce
Liderka białoruskiej opozycji przyjechała dziś do Warszawy, gdzie spotkała się z premierem Mateuszem Morawieckim i mniejszością białoruską. Podczas przemówienia na Uniwersytecie Warszawskim porównała to, co dzieje się teraz na Białorusi ze strajkami "Solidarności" sprzed 40 lat. – Dla mnie wszystko zmieniło się kiedy mój mąż został zatrzymany przed kampanią prezydencką. Zrobiłam to z miłości, taki był mój wybór. Wszyscy, którzy wierzyli mojemu mężowi, zaczęli wierzyć nagle we mnie – widziałam nadzieję w ich oczach, nie mogłam się wycofać, nie mogłam się odsunąć. To była jednak trudna droga, bałam się każdego dnia. Codziennie pokonywać musiałam strach – stwierdziła.
Czytaj też:
Morawiecki: Naprzeciw nagiej siły Łukaszenki i Putina stają Białorusini. Polska pomaga
Czytaj też:
Cichanouska: Polska przyjmowała Białorusinów wyrzuconych z kraju. Dziękuję za to