Ważą się losy Zjednoczonej Prawicy. O 13.00 w centrali PiS przy ul. Nowogrodzkiej zebrały się władze partii, które mają zdecydować o przyszłości koalicji. Kryzys w rządzie wybuchł w piątek po głosowaniu nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt.
Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski przekazał na antenie Polskiego Radia, że Andrzej Duda jest "zaniepokojony i zdziwiony sytuacją, która ma miejsce w Zjednoczonej Prawicy". – W trakcie kampanii prezydenckiej partie te obiecywały Polakom powyborczy spokój, a zamiast tego mamy koncert życzeń młodszych partnerów koalicyjnych. To niedopuszczalne – ocenił.
Pytany o ustawę dotyczącą ochrony zwierząt Szczerski tłumaczył, że proces legislacyjny jeszcze się nie zakończył i trzeba poczekać na decyzję Senatu. – Tomasz Grodzki będzie jutro w południe gościem prezydenta i Andrzej Duda będzie pytał marszałka Senatu o to, jak będzie procedował tę ustawę – powiedział.
Według ministra prezydent Duda ma bardzo dobrą znajomość spraw polskiej wsi. – Często spotyka się nie tylko z przedstawicielami przemysłowych zakładów żywności, ale też ze zwykłymi rolnikami. Jemu zależy na dobrostanie całej polskiej wsi – przekonywał.
Szczerski oświadczył, że prezes Jarosław Kaczyński ma rację, mówiąc o tym, że "Piątka dla zwierząt" jest kwestią moralną, ale polityczną sprawą jest dobrostan wsi. – To jest coś znacznie szerszego niż tylko dobrostan zwierzą – dodał.
Czytaj też:
Kaleta: Dymisja Ziobry? Reperkusje mogą być nieprzewidywalne