"To dopiero początek kłopotów". Trzaskowski: Nie wyobrażam sobie, jak ten rząd będzie funkcjonował

"To dopiero początek kłopotów". Trzaskowski: Nie wyobrażam sobie, jak ten rząd będzie funkcjonował

Dodano: 108
Rafał Trzaskowski (KO)
Rafał Trzaskowski (KO) Źródło: PAP / Mateusz Marek
– Widać, że kłótnie w obozie prawicy trwają. Jarosław Kaczyński musi wreszcie wziąć odpowiedzialność – mówił w programie "Fakty po faktach" prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

– Nie wyobrażam sobie, jak ten rząd będzie funkcjonował z wicepremierem, który jest ważniejszy od premiera. Myślę, że to jest dopiero początek kłopotów. Będziemy to oczywiście obserwować, ale dla nas to, co najważniejsze, to to, żeby opozycja była gotowa do tego, żeby współzawodniczyć i żeby wygrać kolejne wybory. To dla nas w tej chwili najważniejsze, więc trochę mniej zajmujemy się tym, co w obozie władzy – zadeklarował włodarz stolicy.

Trzaskowski odniósł się też do nominacji Przemysława Czarnka na ministra edukacji i nauki: – Rozumiem, że tę potyczkę w obozie prawicy wygrał Zbigniew Ziobro, który chce przede wszystkim zaostrzenia kursu, który chce przez cały czas prowadzić wojnę ideologiczną. Niestety nie ta wojna ideologiczna zbiera bardzo poważne żniwo i to jest naprawdę powód do tego, żeby się zastanowić, jakie będą tego konsekwencje, tego ciągłego szczucia Polaków na siebie. Bo niestety dzieci popełniają samobójstwa, niestety wszyscy ci, których powinniśmy chronić, bo są mniejszościami, są w tej chwili relegowani na margines społeczeństwa i rozumiem, że PiS taki dokładnie chce wysłać sygnał do swoich wyborców. Zaostrzenie wojny ideologicznej, osoba która ma za sobą wypowiedzi haniebne, zostaje ministrem edukacji. Wydawało się, że gorzej być nie może, po kolejnych ministrach edukacji. Tutaj taki sygnał PiS chce wysłać do swoich wyborców.

– Gdzie pan był w kampanii wyborczej, kiedy prezydent Duda mówił o tym, że to nie ludzie, a ideologia? Słowa o LGBT – pytała Katarzyna Kolenda-Zaleska w „Faktach po faktach” TVN24.

– Dokładnie w tym samym miejscu, w którym byłem 2 lata temu i rok temu. Jasno mówiłem o tym, że to próba dzielenia Polaków, szczucia Polaków, mowy nienawiści. Oczywiście że w kampanii. O mowie nienawiści, o szczuciu, o próbie atakowania wszystkich mniejszości, również mniejszości związanych z orientacją seksualną przecież cała kampania, PiS próbował zrobić całą kampanię tylko i wyłącznie o tym, natomiast kampania była o tym, ale była również o tych sprawach, które są dla Polek i Polaków równie ważne, jak kwestie zdrowia, jak kwestie dotyczące edukacji. Przez cały czas, nieustannie, od dwóch lat wszyscy samorządowcy mówimy dokładnie, jasno o tym, że będziemy stali przy wszystkich tych, którzy są atakowani i gnębieni przez PiS i reagowaliśmy twardo na słowa prezydenta, dlatego że nie ma mowy o żadnej ideologii, tylko rozmawiamy po prostu o ludziach i dzisiaj to właśnie z winy PiS-u, prezydenta Dudy, Polska ma chyba najgorszą możliwą opinię w całym świecie jako właśnie kraj, w którym władza jest homofobiczna, próbuje atakować wszystkie mniejszości – mówił Rafał Trzaskowski.

Czytaj też:
Posłanka PiS na proteście rolników: Posłem się bywa, człowiekiem należy zostać do końca
Czytaj też:
"Homofobiczny minister przykrywa wszystkie afery". Szczerba apeluje do opozycji

Źródło: TVN24
Czytaj także