Premier Mateusz Morawiecki przed rozpoczęciem szczytu miał w harmonogramie spotkanie premierów państw Grupy Wyszehradzkiej. Następnie będzie uczestniczył w sesji roboczej Rady Europejskiej oraz kolacji. W piątek wraz z liderami państw bałtyckich Mateusz Morawiecki będzie rozmawiał z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen i weźmie udział w drugiej sesji roboczej posiedzenia Rady Europejskiej.
Szef polskiego rządu będzie reprezentował premiera Czech, który w czasie szczytu będzie brał udział w przedwyborczej debacie w czeskiej telewizji. Nieobecność Babisza potrwa kilka godzin. Po debacie telewizyjnej polityk planuje powrót do Brukseli i udział w dalszej części szczytu.
– Próba otrucia jednego z liderów rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego powinna być wśród kluczowych sygnałów ostrzegawczych dla niektórych liderów świata zachodniego – mówił premier Mateusz Morawiecki, wchodząc do budynku Rady Europejskiej.
Jak dodał, "warto też bardzo głęboko zastanowić się, czy to nie jest taki zasadniczy moment, gdy wszyscy powinniśmy powiedzieć, że z Rosją w związku z tym nie ma co prowadzić takiego projektu jak Nord Stream 2". – My o tym głośno mówimy od wielu lat. Dzisiaj mam nadzieję, że wiele innych krajów również potwierdzi, że otrucie Nawalnego i Nord Stream 2 to nie są dwa rozłączne tematy – wskazał polityk.
Morawiecki dodał, że ważną częścią szczytu będzie też omówienie sytuacji na Białorusi: – Będziemy prezentować również nasze propozycje gospodarcze, pozytywny plan dla Białorusi, ale także oczywiście odbędzie się dyskusja na temat sankcji i całej sytuacji na Białorusi.