Wojna smoleńska
  • Kamila BaranowskaAutor:Kamila Baranowska

Wojna smoleńska

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wojna smoleńska
Wojna smoleńska 
Dwa wpływowe obozy na prawicy tak się poróżniły, że publicznie wyliczają sobie grzechy i piętnują dziennikarzy. Tak ostrego podziału jeszcze nie było

Zaczęło się od tekstu „Gazety Polskiej Codziennie”, która napisała, że prezydencki tupolew 10 kwietnia 2010 r. „uderzył w ziemię kołami, a nie – jak podaje wersja MAK-u i raport Jerzego Millera – w pozycji odwróconej”. Według gazety miały wskazywać na to sekcje zwłok Lecha i Marii Kaczyńskich, których dokonano po niedawnej ekshumacji pary prezydenckiej. „GPC” nie podała jednak żadnych szczegółów ani dowodów na opisaną hipotezę. 

Mimo to Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej Codziennie”, oczekiwał, że informacje podane przez gazetę zostaną przedstawione w głównym wydaniu „Wiadomości” TVP. Gdy tak się nie stało, zaatakował na Twitterze szefową informacji Marzenę Paczuską. „Czekam na publikację oficjalnych wyników badań przez prokuraturę. Dotychczasowe, liczne przecieki nie potwierdzały się” – odpowiedziała Paczuska. I zapytała retorycznie: „Jeżeli serwis nie powtarza niepopartych dowodami informacji GPC – to jest kłamcą smoleńskim?”. W jej obronie stanął Michał Karnowski z tygodnika „W Sieci”, który stwierdził, że Sakiewicz „od dłuższego czasu prowadzi jakąś dziwną grę wokół »Wiadomości« i TVP”. Ten odgryzł się stwierdzeniem, że „niezależność nie polega na wiecznym promowaniu Karnowskich”. (...)

Cały artykuł opublikowany jest w 48/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także