"Coś się zakończyło wczoraj". Kosiniak-Kamysz o współpracy opozycji

"Coś się zakończyło wczoraj". Kosiniak-Kamysz o współpracy opozycji

Dodano: 
Władysław Kosiniak-Kamysz
Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
Lider PSL na antenie radia TOK FM komentował wczorajsze głosowanie w Senacie ws. „Piątki dla zwierząt”.

W środę senatorowie przyjęli z poprawkami nowelę ustawy o ochronie zwierząt. Głosowało 97 senatorów. "Za" było 76 osób (39 z PiS, 34 z KO, jeden senator niezrzeszony i dwóch z koła senatorów niezależnych), "przeciw" 11 osób (7 z PiS, jeden z KO i trzech z PSL), a 10 osób (7 z KO, dwóch z Lewicy i jeden z koła senatorów niezależnych) wstrzymało się od głosu.

Jeszcze przed głosowaniem, politycy PSL sygnalizowali, że jeśli nie zostaną przyjęte ich trzy kluczowe poprawki, to współpraca w izbie przestanie być możliwa.

"Coś się zakończyło wczoraj"

W poranku radia TOK FM, Kosiniak-Kamysz atakował opozycję w Senacie za poparcie ustawy.

– Ja się troszczę o polskich rolników, o polskich konsumentów, o to, aby mieli swoje miejsca pracy, żeby mogli zarabiać i żebyśmy byli w Unii Europejskiej, a nie podejmowali decyzje niezgodne z prawem europejskim – tłumaczył polityk.

– Jak w sprawie sądownictwa najmniejsza zmiana jest niezgodna z prawem europejskim to cała opozycja – słusznie – domaga się dochodzenia przez Trybunał Sprawiedliwości, w różnych miejscach (…) a tutaj wspólny rynek jest zagrożony. My tak bardzo chcemy być w Unii? A nie chcemy akceptować wspólnego rynku? Ja tego nie rozumiem – argumentował Kosiniak-Kamysz.

– Z tego powodu są nadwątlone relacje w Senacie – dodał lider PSL.

Polityk wyraził także radość z faktu, że część posłów Koalicji Obywatelskiej „zagłosowało za odrzuceniem tego bubla”.

Jednocześnie Kosiniak-Kamysz stwierdził, że chociaż PiS straci poparcie ze względu na przyjęcie ustawy (o ile Sejm przyjmie projekt z poprawkami przyjętymi przez Senat), to nie jest to powód do radości. – Nie mogę być szczęśliwy jak 350 tys. gospodarstwo hodujących bydło może upaść za chwilę. Dobrze, że ratujemy to tym dłuższym vacatio legis, ale jak dojdziemy do władzy to nie będzie żadnych ograniczeń i będziemy mogli przywrócić normalne zasady – tłumaczył polityk.

Pytany o dalsza współpracę opozycji w Senacie Kosiniak-Kamysz nie odpowiedział wprost. Polittyk stwierdził, że „nie ma mowy o współpracy z PiS-em”, a w kwestii współpracy opozycji "coś się zakończyło wczoraj".

– Nie chodzi nam (PSL – red.) o sprawy programowe, to nie jest ten charakter koalicji, to nie jest koalicja rządząca, ale rozumiem rozczarowanie wielu dzisiaj, którzy mówią, że coś ważnego się wydarzyło – dodał.

Czytaj też:
Koniec większości w Senacie? Ważny polityk PSL podjął decyzję
Czytaj też:
"Jedna z najgorszych opozycji w Europie". Ostre słowa wiceministra sprawiedliwości

Źródło: Tok FM
Czytaj także