Zwycięstwo Bidena to porażka Polski
  • Maciej PieczyńskiAutor:Maciej Pieczyński

Zwycięstwo Bidena to porażka Polski

Dodano: 
Prezydent USA Joe Biden wraz z żoną Jill Biden
Prezydent USA Joe Biden wraz z żoną Jill Biden Źródło: PAP / USA TODAY POOL
JAK NAS PISZĄ NA WSCHODZIE || „Nowa amerykańska administracja może doprowadzić do zmiany władzy w Polsce. Kaczyński tym się tylko różni od Putina, że rządzone przez niego państwo nie jest suwerenne” – twierdzi Aleksandr Nosowicz z portalu Rubaltic.ru.

Cztery lata temu Rosjanie pokładali ogromne nadzieje w dojściu Trumpa do władzy. Jego prezydentura okazała się być jednak dla Kremla niemiłym zaskoczeniem. Dlatego w kampanii wyborczej Moskwa, nie mogąc liczyć na przychylność kandydatów, nie tyle popierała jednego z nich, co z satysfakcją obserwowała chaos, wzajemne oskarżenia i narastające napięcia wewnętrzne w USA. Aleksandr Nosowicz z portalu Rubaltic.ru zwraca uwagę na fakt, że za prezydentury Trumpa jednym z najbliższych sojuszników Stanów, nie tylko politycznych, militarnych, ale również ideowych, stała się rządzona przez PiS Polska. Z tej perspektywy porażką dla Warszawy jest triumf Bidena, który ostro krytykował działania polskich władz, oskarżając je o totalitarne tendencje. „Aż dziwne, że jeszcze nie nazwał polskiego reżimu faszystowskim. Z drugiej strony, dobrał sobie takich współpracowników wśród lewaków i bojowników za „wartości liberalne”, że zapewne w końcu ktoś mu podpowie frazę o polskim faszyzmie” – ironizuje Nosowicz.

Rosyjski komentator dostrzega ideowy sojusz pomiędzy amerykańskimi Demokratami a lewicowo-liberalną opozycją w Polsce. Dlatego też, jego zdaniem, zwycięstwo Bidena zmotywuje ruch feministyczny do kontynuacji i zaostrzenia protestów na ulicach polskich miast. Nowa amerykańska administracja najpewniej będzie ten ruch popierać. Nosowicz prognozuje, że to wszystko może w efekcie doprowadzić do obalenia rządu nad Wisłą. Zdaniem publicysty, amerykańscy Demokraci wezmą się za PiS, jak tylko uporają się z Trumpem. Nosowicz porównuje Polskę Kaczyńskiego do Rosji Putina – jego zdaniem oba systemy polityczne są takim samym problemem dla liberalnego Zachodu. Różnica jest według niego tylko jedna – Rosja jest państwem suwerennym, Polska zaś pozostaje uzależniona od Stanów Zjednoczonych.

Nosowicz nie wspomina o zasadniczej różnicy – w Warszawie wciąż mamy demokrację i wolność słowa… Faktem jednak jest, że lewicowo-liberalne kręgi szeroko rozumianego Zachodu tego oczywistego faktu przyznać nie chcą. Być może dlatego, że i tam demokracja i wolność słowa coraz bardziej tracą na znaczeniu, przegrywając w hierarchii wartości z lewicową poprawnością polityczną… Nosowicz nie wspomina również o tym, że Polskę i USA wciąż łączy sojusz wojskowy, sprzeciw wobec Nord Stream 2, flanka wschodnia NATO i świadomość potencjalnego rosyjskiego zagrożenia. I nie ma na razie sygnałów, by Biden w tych sprawach chciał się wycofywać.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także