"Namawiam, aby nie podporządkowywać się prawu, które jest sprzeczne z zasadami"

"Namawiam, aby nie podporządkowywać się prawu, które jest sprzeczne z zasadami"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mateusz Kijowski w studiu Polsat News
Mateusz Kijowski w studiu Polsat News Źródło: screen Polsat News
– Kiedy władza stanowi prawo sprzeczne z podstawowymi zasadami, z prawami człowieka, z zasadami demokracji (...) wtedy obywatele nie są zobowiązani do przestrzegania tego prawa – tłumaczył w rozmowie z Marcinem Zaborskim, lider KOD Mateusz Kijowski.

Działacz i polityk mówił o planowanym na 13 grudnia proteście przeciwko działaniom PiS. – To jest niewątpliwie bardzo ważna data w naszej historii. Pytanie jest, co należałoby wtedy zrobić. Jedni uważają, że należy uczcić pamięć stanu wojennego i tak będą robić. Inni uważają, że dzisiaj mamy wyjątkową bardzo sytuację, inna niż rok temu, dwa lata temu czy 15 lat temu – mówił Kijowski.

Tłumaczył on też, że opór wielu osób do organizowania protestu 13 grudnia zmalała po ostatnich wydarzenia – zatrzymaniu Józefa Piniora i przegłosowaniu przez Sejm ustawy o zgromadzeniach.

Czytaj też:
Wzywają do wyjścia na ulice 13 grudnia. "Nie wiem, dlaczego pan redaktor się dziwi"

Z prawem czy bezprawnie?

Kijowski podkreślił też, że nie namawia do łamania prawa, ale kiedy państwo uchwala prawo sprzeczne z zasadami, obywatel nie musi się do niego stosować.

– Kiedy władza stanowi prawo sprzeczne z podstawowymi zasadami, z prawami człowieka, z zasadami demokracji, z międzynarodowymi konwencjami (...) z zasadami, które mówią o tym, w jaki sposób się układa relacje między obywatelami i władzą, partiami politycznymi, różnymi podmiotami w państwie demokratycznym. Kiedy prawo stanowione przez większość łamie te wszystkie zasady, wtedy obywatele nie są zobowiązani do przestrzegania tego prawa – tłumaczył działacz.

Źródło: RMF FM
Czytaj także