Sprawca wjechał samochodem w ludzi na deptaku. Był pod wpływem alkoholu. Prokuratura podejrzewa u niego zaburzenia psychiczne.
Kierowca miał w wydychanym powietrzu 1,4 promila. To obywatel Niemiec, urodzony w Trewirze, bez stałego miejsca zamieszkania. Samochód typu SUV, którym wjechał w ludzi, należał do jego znajomego.
Według najnowszych doniesień wśród ofiar śmiertelnych jest dziewięciomiesięczne dziecko. Pozostałe ofiary to dwie kobiety w wieku 25 i 73 lat oraz 45-letni mężczyzna. Rannych zostało 15 osób, w tym 9 ciężko.
Minister spraw wewnętrznych landu Nadrenia-Palatynat Malu Dreyer powiedziała, że sprawca jechał zygzakiem, próbując potrącić jak najwięcej osób. Niektóre relacje świadków mówiąc wręcz o "ludziach wyrzucanych w powietrze".
Jednak jak informuje Deutsche Welle, na razie nic nie wskazuje na polityczny czy religijny motyw działania sprawcy. Podczas próby zatrzymania mężczyzna miał stawiać zaciekły opór.
Czytaj też:
Skandal w Brukseli. Europoseł Fideszu uczestniczył w seks party