Do zamachu doszło w czasie meczu drużyn Besiktas i Bursaspor. Miały miejsce dwie eksplozje, jedna z nich to wybuch samochodu pułapki, druga była wynikiem działań zamachowca samobójcy.
Wczoraj wieczorem prezydent Tayyip Recep Erdogan wydał specjalne oświadczenie. Poinformował w nim, że zamachowcy chcieli zabić jak najwięcej ludzi, a atak był wymierzony zarówno w policję, jak i ludność cywilną.
Telewizja NTV podała, że policja zdetonowała trzeci ładunek wybuchowy w pobliżu stadionu, który został odnaleziony już po przybyciu na miejsce wzmocnionych sił specjalnych.
Według informacji BBC, nikt nie przyznał się do zorganizowania zamachu, ale podejrzenia padną na kurdyjskich bojowników, którzy już wcześniej organizowali ataki na tureckie siły bezpieczeństwa.
Policja zatrzymała dziesięciu podejrzanych.
Czytaj też:
Turcja: wybuch nieopodal stadionu piłkarskiego klubu Besiktas Stambuł