Zrobieni na złoto
  • Marcin MakowskiAutor:Marcin Makowski

Zrobieni na złoto

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kolejne przesłuchania przed komisją śledczą ds. Amber Gold
Kolejne przesłuchania przed komisją śledczą ds. Amber Gold Źródło: Wikimedia/Zorro2212/CC BY-SA 3.0
Afera Amber Gold była jednym z najbardziej spektakularnych oszustw finansowych III RP. Działalność sejmowej komisji śledczej pokazuje, że gdyby nie rażące zaniechania prokuratury, to zapewne dałoby się jej uniknąć

Chociaż od ujawnienia afery Amber Gold minęły już ponad cztery lata, to śledczy, politycy, a przede wszystkim prawie 19 tys. oszukanych klientów zadają sobie jedno pytanie: Jak to możliwe, że dwoje nieznanych młodych ludzi bez kapitału, ale z oskarżeniami prokuratorskimi na koncie, mogło stworzyć piramidę finansową zdolną wyłudzić ok. 850 mln zł? I zrobić to w sposób tak bezczelny, że
wyczyn Marcina P. i jego małżonki można porównać jedynie z Bezpieczną Kasą Oszczędności Lecha Grobelnego. W sprawie Amber Gold nieprawidłowości widać było już od chwili założenia spółki 27 stycznia 2009 r., mimo to przez kolejne trzy lata nie zrobiono nic, aby ochronić potencjalnych inwestorów przed utratą kapitału. (...)

Jednym z najnowszych ustaleń komisji śledczej, rzucających światło na sposób wyprowadzania pieniędzy z piramidy finansowej, było również udokumentowanie przelewów, które od 15 grudnia 2011 r. do 30 sierpnia 2012 r. wychodziły z kont Amber Gold na rzecz zakupionych przez Marcina P. linii lotniczych OLT Express. Na ten cel przeznaczono 5,8 mln dol. i 43,6 mln zł, choć pieniądze zgodnie
z umową Amber Gold powinna zainwestować w złoto. W czasie gdy lokalni politycy PO na słynnym już zdjęciu holowali pierwszy samolot nowych linii, one same nie realizowały zobowiązań finansowych wynikających z konieczności uregulowania rat leasingowych. Podobnie jak pierwsza spółka Marcina P. również OLT Express działał na kredyt sztucznie zasilany wpłatami klientów parabanku. Także z ich
pieniędzy małżeństwo wypłaciło sobie prawie 19 mln zł wynagrodzenia.

Cały artykuł dostępny jest w 50/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także