Marszałek Sejmu o głosowaniach w Sali Kolumnowej: Wykonywałem swój konstytucyjny obowiązek

Marszałek Sejmu o głosowaniach w Sali Kolumnowej: Wykonywałem swój konstytucyjny obowiązek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Kuchciński, były marszałek Sejmu
Marek Kuchciński, były marszałek Sejmu Źródło: PAP / Tomasz Gzell
16 grudnia na skutek zablokowania mównicy sejmowej przez posłów opozycji podjąłem decyzję o kontynuacji obrad na Sali Kolumnowej. Decyzja ta wynikała z konstytucyjnego obowiązku marszałka Sejmu - mówił Marek Kuchciński na wspólnej konferencji prasowej z udziałem premier, prezesa PiS, marszałka Senatu i przewodniczącego KP PiS.

– Marszałek Sejmu ma obowiązek wynikający z Konstytucji i regulaminu Sejmu, żeby nie dopuszczać do wypowiedzi nie dotyczących przedmiotu obrad. Pytania i dyskusja nie mogą być oderwane od meritum sprawy – podkreślał marszałek Sejmu, dodając, że wystąpienia posłów opozycji dotyczyły innych zagadnień. – W związku z tym, dla zachowania powagi i porządku na sali posiedzeń, musiałem podjąć odpowiednie kroki – tłumaczył wykluczenie posła PO Michała Szczerby.  

– Nie udało się kontynuować obrad w sali plenarnej, miałem więc dwa rozwiązania – poprosić straż marszałkowską o przywrócenie porządku albo kontynuować obrady w Sali Kolumnowej – zaznaczał Kuchciński, dodając, że nie chciał korzystać z pierwszego sposobu. 

– Wykonywałem swój konstytucyjny obowiązek przewodniczenia obradom i ich kontynuacji. (...) We wszystkich głosowaniach w Sali Kolumnowej brała udział wymagana konstytucyjnie liczba posłów. Wszyscy posłowie zostali poinformowani o kontynuacji obrad sms-ami oraz poprzez komunikat wyświetlany na ekranach w Sejmie. Każdy miał możliwość wziąć udział w obradach. (...) Nie było również naruszenia jawności obrad, gdyż każda ich część była transmitowana i jest możliwa do odtworzenia. (...) Uznać zatem należy, że głosowania zostały przeprowadzone zgodnie z regulaminem Sejmu – podkreślał marszałek Kuchciński.

"Cieszy mnie spokojna atmosfera w Senacie"

– Przyjmujemy ustawy, które spływają do nas z Sejmu. Część ustaw już wczoraj przyjęliśmy, dziś kończymy posiedzenie Senatu – informował marszałek Senatu Stanisław Karczewski. – Bardzo mnie cieszy, ze w senacie w ciszy i spokoju udało nam się przyjąć ustawy, które mieliśmy obowiązek przyjąć. Cieszy mnie, że senatorowie PO zrozumieli, że zakłócenie obrad jest niezgodne z regulaminem i zbyteczne – zaznaczył.

Karczewski dodał, że dziś o godz. 13.00 odbędą się ostatnie głosowania w Senacie, po czym o 15.00 przewidziany jest wspólny opłatek, na którym być może pojawi się kard. Kazimierz Nycz.

Marszałek Senatu przypomniał również, że spotkał się z dziennikarzami, aby wysłuchać ich zdania ws. zmian w dostępem mediów do Sejmu i Senatu i wypracowania kompromisu w tej sprawie. – Spotkałem się dwukrotnie z dziennikarzami, żeby porozmawiać o ich pracy w Sejmie i Senacie. Przekazałem, że nie było naszym zamiarem ograniczenie dostępu dla mediów, chcemy usprawnić państwa pracę i polepszyć warunki poprzez budowę centrum prasowego, gdzie w dobrych warunkach będzie można przeprowadzać wywiady z politykami, ale również pracować – zwracał się do dziennikarzy. 

– Ustaliliśmy, że warunki, na których pracowali, będą obowiązywały nadal. (...) 6 stycznia przedstawimy z panem marszałkiem Kuchcińskim nowe warunki pracy i będziemy dalej na ten temat rozmawiać – podkreślał. 

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także