W wywiadzie dla portalu Wiadomo.co prof. Friszke oświadczył, że w PiS – poza Antonim Macierewiczem – nie ma znaczących postaci związanych z „Solidarnością” i antykomunistyczną opozycją. Jak dodaje, po drugiej stronie sporu politycznego są osoby bardziej dla Polski zasłużone.
– Po stronie opozycji są ludzie z wielkimi kartami więzienia i ogromnej aktywności opozycyjnej: Michnik, Frasyniuk, Rulewski, Borusewicz, Wujec, Janas i wielu innych, sam Wałęsa. A kogo oni mają? Postacie zwykle bez znaczenia i bez jakichkolwiek dokonań – przekonuje były członek nieistniejącej już Rady IPN.
Antyrządowa histeria?
Jego zdaniem partia rządząca pisze nową, nieprawdziwą historię, wymazującą zasługi tych wszystkich, którzy nie zgadzają się z polityką prowadzoną przez ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego. – Narracja, którą PiS próbuje narzucić w przestrzeni politycznej, jest taka: my mamy całą rację, a nasi antagoniści mają zero racji. Co gorsza, są ludźmi gorszymi, nie są patriotami – ocenia prof. Friszke.
Według historyka, realny jest scenariusz, w którym w Polsce dojdzie do rozlewu krwi. (…) – Jak patrzę na nieustępliwość PiS i kompletne lekceważenie przeciwników, niechęć do kompromisu, do dialogu i poważnej rozmowy, to obawiam się, że tak się może zdarzyć – dodaje.