Tureckie kłamstwo

Tureckie kłamstwo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk i Recep Erdogan
Donald Tusk i Recep Erdogan Źródło: FOT. AP/EAST NEWS
Witold Repetowicz | Polska opozycja w absurdalny sposób przyrównuje sytuację w Turcji do rządów PiS. Tylko że turecka dyktatura i jej zbrodnie zaczęły się w 2015 r. – dokładnie wtedy, gdy wizytę składał tam Donald Tusk.

Środowiska opowiadające bajki o straszliwym totalitarnym reżimie, który jakoby zapanował w Polsce, z lubością cytują wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego z czerwca 2014 r., w której stwierdził, że „trzeba czynić wszystko, by Polska była tym, czym jest dziś Turcja, o niej się mówi, że to poważne państwo”. Problem w tym, że sytuacja w Turcji w czerwcu 2014 r. nie tylko była zgoła inna od tej, która jest obecnie, lecz także diametralnie różniła się od tej, gdy Donald Tusk, jako przewodniczący Rady Europejskiej, chwalił tureckie władze, wylewnie obściskując się z prezydentem Recepem Erdoğanem i premierem Ahmetem Davutoglu.

Zmiana nastąpiła nie po nieudanym puczu w lipcu 2016 r., ale rok wcześniej, tuż po wyborach parlamentarnych, które nie usatysfakcjonowały Erdoğana. Gdy we wrześniu 2015 r. do Turcji przyleciał Donald Tusk, nie tylko „proces rozwiązaniowy” został przerwany, a niezależne media zaczęto zamykać, lecz także krew już się lała w najlepsze. Kiedy w październiku 2015 r. Tusk przemawiał w Ankarze i deklarował pełną solidarność z Turcją, chwaląc ją za jej rzekomy stabilizacyjny wkład na Bliskim Wschodzie, od kilku dni trwało oblężenie kurdyjskiego miasta Cizre. Od wojskowego ostrzału zginęło tam 20 cywili, a mieszkańcy błagali o pomoc. Tusk słowem nie wspomniał o Cizre ani o przejęciu przez policję opozycyjnego holdingu Koza ĺpek, do którego doszło tydzień przed jego wizytą. Na próżno szukać jakiejkolwiek krytyki takiego postępowania byłego premiera Polski w „Gazecie Wyborczej” i TVN. Wręcz przeciwnie, w 2015 r. w środowiskach tych dominowała praktyka stawiania Turcji za wzór, gdyż rzekomo wkładała ogromny wysiłek w pomaganie uchodźcom. Cóż z tego, że nie miało to nic wspólnego z prawdą i wiadomo było, iż tureckie służby specjalne celowo kierują strumień imigrantów na Europę?

Źródło: DoRzeczy
Czytaj także