Pochodzący z Uzbekistanu zamachowiec został złapany w dzielnicy Esenyurt, położonej w europejskiej części miasta.
W ataku zginęło wielu obcokrajowców, wśród nich obywatele: Izraela, Francji, Tunezji, Indii, Belgii, czy Arabii Saudyjskiej. Kilkadziesiąt osób zostało rannych.
W sylwestrową noc uzbrojony napastnik wszedł do popularnego klubu nocnego Reina w dzielnicy Besiktas w Stambule i oddał strzały w tłum świętujących nadejście Nowego Roku. W klubie przebywało wówczas kilkaset osób. W ataku zginęło 39 osób, a kolejne kilkadziesiąt trafiło do szpitala. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie.
Czytaj też:
Zamach w Stambule. Państwo Islamskie przyznało się do ataku
Czytaj też:
Nocny atak w Stambule. Napastnicy otworzyli ogień do bawiących się w klubie