Rafał Wójcikowski mógł przeżyć wypadek? "Ratownicy się nie sprawdzili"

Rafał Wójcikowski mógł przeżyć wypadek? "Ratownicy się nie sprawdzili"

Dodano: 
Rafał Wójcikowski – doktor nauk ekonomicznych i poseł klubu Kukiz 15’. Zginął w wypadku samochodowym 19 stycznia 2017 r.
Rafał Wójcikowski – doktor nauk ekonomicznych i poseł klubu Kukiz 15’. Zginął w wypadku samochodowym 19 stycznia 2017 r. Źródło: PAP / Marcin Obara
Wychodzą na jaw nowe fakty w sprawie wypadku na trasie S8, w którym zginął poseł Kukiz'15 Rafał Wójcikowski. Niedługo po wypadku do Radia Kierowców Programu I Polskiego Radia zadzwonił świadek zdarzenia, który twierdził, że chciał ratować Wójcikowskiego. - No niestety w tym przypadku ratownicy się nie sprawdzili. Prosiłem wcześniej, że trzeba zacząć akcję reanimacyjną bo jestem ratownikiem. Niestety nie posłuchali, zaczęli wdrażać procedury - ujawnił.

Przypomnijmy, że dziś rano zginął poseł Kukiz'15 Rafał Wójcikowski w wypadku samochodowym, do którego doszło w niedaleko miejscowości Chrzczonowice pod Rawą Mazowiecką. Poseł jechał do Warszawy z rodzinnego Tomaszowa Mazowieckiego.

Okazuje się, że niedługo po wypadku do Radia Kierowców Programu I Polskiego Radia zadzwonił świadek zdarzenia, który twierdził, że chciał ratować posła, ponieważ ten jeszcze żył. – Mogę powiedzieć tylko tyle, że udzielałem temu panu pomocy. No niestety w tym przypadku ratownicy się nie sprawdzili. Prosiłem wcześniej, że trzeba zacząć akcję reanimacyjną bo jestem ratownikiem. Niestety nie posłuchali, zaczęli wdrażać procedury. Ja już wcześniej stwierdziłem, że puls słaby, słabnie oddech. Pogonili mnie w końcu, oczywiście ustąpiłem bo to ich praca. Szanuję pracę ratowników. W tym przypadku myślę, że można było tego pana uratować – ujawnił.

Świadek wypadku, Paweł Bednarz zdradził później portalowi polskieradio.pl, że po dotarciu na miejsce wypadku ratownicy zamiast przystąpić od razu do reanimacji, to najpierw wyciągnęli automatyczny defibrylator zewnętrzny AED, który w dodatku nie dział.

Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi potwierdziła, że te okoliczności, które się pojawiły w nagraniu muszą być wyjaśnione dlatego świadek dostanie wezwanie i zostanie przesłuchany.

Źródło: polskieradio.pl
Czytaj także