Odbudujemy zaufanie Polaków

Odbudujemy zaufanie Polaków

Dodano: 
Michał Krupiński, prezes PZU
Michał Krupiński, prezes PZUŹródło:fot. materiały prasowe PZU
Z Michałem Krupińskim, prezesem PZU rozmawia Edyta Hołdyńska.

Istnieje ryzyko kryzysu rynków wschodzących, w tym Polski?

Tak. W moim odczuciu rynki globalne bacznie przyglądają się sytuacji w Brazylii, Chinach, Turcji i Europie Zachodniej. Stąd również my jesteśmy bardziej wyczuleni na potencjalne zagrożenia. Rozważamy emisję instrumentów obligacyjnych, też denominowanych w euro. Ich wycena będzie zależna od bieżącej sytuacji makroekonomicznej i sytuacji na rynkach globalnych. Potencjalne ryzyko makroekonomiczne na świecie w żaden sposób nie powoduje jednak spadku naszej wiarygodności ani nie stwarza zagrożenia stabilności gospodarki. Po przejęciu Banku Pekao SA jedna z największych agencji ratingowych potwierdziła naszą ocenę na poziomie A-. Jeden stopień wyżej niż rating suwerenny i najwyższy możliwy dla polskiej spółki. (...)

Kilka miesięcy temu mówiliśmy o konieczności odbudowania zaufania Polaków do instytucji finansowych. To już się dzieje?

PZU jest ubezpieczycielem pierwszego wyboru dla większości Polaków, ale wciąż musimy dużo pracować nad zbudowaniem zaufania do instytucji finansowych. Będziemy w stanie budować oszczędności tylko wtedy, gdy klienci będą nam wierzyć. Także kierowcy. Nie pomagają nam jednak pewne czynniki.

Między innymi wzrost cen OC. Dlaczego PZU nie może ich nieco zmniejszyć?

Wobec wszystkich czynników niezależnych od ubezpieczycieli PZU podniósł ceny najmniej na rynku. Dlatego w drugiej połowie ubiegłego roku ok. 500 tys. nowych klientów zdecydowało się odejść od konkurencji i skorzystać z naszej oferty. Nie mamy jednak jako PZU takiej mocy, aby powstrzymać wzrost cen. Musimy kierować się wytycznymi Komisji Nadzoru Finansowego, które powodują, że jako rynek wypłacamy klientom coraz wyższe odszkodowania. To także kwestia kosztów kancelarii odszkodowawczych i zadośćuczynień.

Cały wywiad dostępny jest w 3/2017 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Rozmawiał: Edyta Hołdyńska
Czytaj także