Dzisiaj mija tydzień od tragicznego wypadku do którego doszło w miejscowości Farindola. W środę popołudniu lawina zasypała hotel Rigopiano po trzęsieniu ziemi do jakiego doszło w centralnej części kraju. Po godzinie 11 rano czasu lokalnego trzy silne wstrząsy odczuwalne były w centralnej części kraju, w tym w stolicy państwa. Pierwszy wstrząs miał magnitudę 5,3, potem nastąpiły dwa kolejne wstrząsy o podobnej sile. Kiedy w wyniku wstrząsów, wystąpiło zagrożenie lawinowe, mieszkańcy hotelu zostali ostrzeżeni i szykowali się do opuszczenia obiektu. Spakowani czekali na pług śnieżny, który miał odśnieżyć drogę z hotelu. Nie wiadomo dlaczego pług spóźnił się kilka godzin, a goście utknęli w hotelu, na który zeszła lawina.
Dotychczas potwierdzono śmierć 18 osób. Jedenaście osób uważa się za zaginione, ale ratownicy zdają sobie sprawę, że znalezienie żywych osób w ruinach jest już mało prawdopodobne.
Czytaj też:
Włochy: Odnaleziono kolejne ofiary śmiertelne. Ratownicy wciąż szukają