Po czym poznać populistę?

Po czym poznać populistę?

Dodano: 
Dane wyborcze pokazują, że Brexitu Wielkiej Brytanii i Donalda Trumpa w wyborach w USA wcale nie poparła biedniejsza czy gorzej wykształcona część społeczeństwa, która padła ofiarą populizmu
Dane wyborcze pokazują, że Brexitu Wielkiej Brytanii i Donalda Trumpa w wyborach w USA wcale nie poparła biedniejsza czy gorzej wykształcona część społeczeństwa, która padła ofiarą populizmu Źródło:Vincent Ca pman/Pa ris Mat ch/Getty Imag es
Intelektualiści lubią tłumaczyć świat megatrendami. Aż dziw, że populizm tak późno robi karierę medialną. W końcu z taką łatwością tłumaczy każdą zmianę nastrojów społecznych.

Zwycięstwo Trumpa to triumf populizmu. 17 mln Brytyjczyków, którzy głosowali za wyjściem z Unii Europejskiej, to ofiary populistycznej rewolucji. „Nie” dla prounijnej polityki we włoskim referendum to populistyczna fala przechodząca przez Europę. Wygrana PiS to populistyczny zamach. Orbán utrzymuje się przy władzy wyłącznie dzięki eskalacji populizmu.

WIELKA FALA

Niezależnie od narodowości, osobowości przywódców, sytuacji gospodarczej i indywidualnej historii każdego z państw fenomen społeczny, jakim jest zwrot przeciwko socjalliberalnemu establishmentowi, kwitowany jest jednym szyderczym, protekcjonalnym i z gruntu obraźliwym zwrotem. Źródłem populizmu są zawsze: brak wykształcenia, niedostosowanie do tempa globalnych przemian. Jego ofiarami – bo trzeba pamiętać, że populizm nie ma wyznawców, tylko ofiary – są najczęściej bezrobotni, pozbawieni szans na prawdziwą karierę, wyrzuceni na margines społeczny, kobiety, ludzie o różnych odcieniach skóry i imigranci. Za swoje błędy życiowe winią globalizację i wszystkich mądrzejszych od siebie, choć w rzeczywistości są ofiarami patologii, z którymi mądry establishment walczył latami. Jeżeli nie wszystko się udało, to dlatego, że ludzi postępu blokowali zapiekli konserwatyści, szowiniści, eko- i eurosceptycy. Gdyby tylko więcej kobiet miało gwarantowane miejsca w rządach czy zarządach spółek, gdyby banki przestały pracować dla zysku i zajęły się redystrybucją majątku bogatych oraz gdyby tylko wszyscy przestawili się na rowery, a na każdym rogu stał wiatrak, to ludzie byliby szczęśliwsi.

Całość tekstu w nowym numerze "Do Rzeczy"

Tomasz Wróblewski

Artykuł został opublikowany w 5/2017 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także