Śpiewak przyznał, że ustawa warszawska wymaga zmian oraz „jakiejś formy zarządu metropolitarnego”, ale nie powinno się ich przeprowadzać w taki sposób. – To jest próba skłócenia mieszkańców podmiejskich z warszawiakami. Wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych do rady aglomeracyjnej spowoduje, że będziemy mieli system dwupartyjny w Warszawie. PiS będzie miało większość rady i będzie mogło blokować decyzje prezydenta, który moim zdaniem będzie z opozycji – ocenił.
Śpiewak ocenił, że aferę reprywatyzacyjną zakończą dopiero prawomocne wyroki sądu, ale dotychczasowe działania pokazują, że śledczy zdobyli twarde dowody. – Sam byłem zaskoczony, że udało się uprawomocnić tezę, że doszło do korupcji przy oddawaniu tej słynnej działki. Nie wierzyłem w zdolności prokuratorów. Dla nas jasne było, że Jakub R. powinien odpowiadać z paragrafów niedopełnienia obowiązków i narażenia miasta na wielką szkodę. Składałem zawiadomienie do prokuratury o zorganizowanej grupie przestępczej i prędzej, czy później te zarzuty się potwierdzą zapewne – dodał.
Czytaj też:
Luksusowe apartamenty w Warszawie. Jak żyje "król reprywatyzacji"