Wrocław nie będzie finansował zabiegów in-vitro. Podstawa prawna jest wadliwa

Wrocław nie będzie finansował zabiegów in-vitro. Podstawa prawna jest wadliwa

Dodano: 
in vitro
in vitro
Radni Wrocławia zdecydowali o losach projektu uchwały wprowadzającej Program dofinansowania metody in vitro ze środków samorządowych. Pomimo nacisku ze strony lewicowych organizacji, większość radnych opowiedziała się za odrzuceniem projektu. W opinii Ordo Iuris zarówno sama procedura, jak i zamiar jej finansowania ze środków samorządowych budzą poważne wątpliwości natury prawnej i konstytucyjnej.

Wrocławscy radni związani z Nowoczesną podjęli próbę wprowadzenia finansowania zabiegów in-vitro z budżetu miasta. Podstawą do tego działania miało być zakończenie rządowego programu finansowania in-vitro, zapoczątkowanego przez rząd PO-PSL. Ostatecznie członkowie Rady Miasta Wrocławia opowiedzieli się za odrzuceniem inicjatywy głosując w stosunku 20:14. Dwoje radnych wstrzymało się od głosu.

W opinii Ordo Iuris sama podstawa prawna uchwały Rady Miasta Wrocławia była wadliwa. Wskazane w uchwale przepisy ustawy o samorządzie gminnym nie stanowią dostatecznej podstawy do przyjęcia uchwały ws. refundacji in vitro i nie stwarzają samoistnej podstawy dla działania.

Jak dodają prawnicy Ordo Iuris, rozwiązania zaproponowane w Programie nie uwzględniały naczelnej w prawie rodzinnym zasady dobra dziecka. Nie wprowadzono bowiem ograniczeń podmiotowych w dostępie do zabiegu zapłodnienia in vitro, tzn. umożliwiono dostęp do zabiegu nie tylko małżeństwom, ale także konkubentom, ignorując tym samym uprzywilejowaną konstytucyjnie pozycję małżeństwa. Warto podkreślić, że prawne ograniczenie stosowania metody zapłodnienia in vitro wyłącznie do par małżeńskich występuje w Czechach, na Litwie, w Portugalii, Szwajcarii i Turcji. Z kolei ograniczenie pomocy państwowej przy zapłodnieniu in vitro do par małżeńskich obowiązuje w na Cyprze, w Czechach, w Niemczech, w Szwecji i w Turcji.

"Program budzi poważne wątpliwości natury konstytucyjnej"

Dr Joanna Banasiuk, wiceprezes Instytutu Ordo Iuris zauważa, że „Program budzi poważne wątpliwości natury konstytucyjnej. Nie jest prawnie obojętne to, w jakich warunkach prawnych i faktycznych będzie funkcjonować dziecko urodzone na skutek obowiązywania przedmiotowego Programu. Przepis art. 18 Konstytucji stanowi normę programową, zgodnie z którą państwo powinno kształtować swą aktywność w sposób zapewniający ochronę wskazanych w tym przepisie wartości” – mówi Banasiuk. Jak dodaje, „optymalnymi warunkami jest dla rozwoju dziecka rodzina oparta na małżeństwie jako związku kobiety i mężczyzny. Odnoszenie tych samych regulacji dotyczących macierzyństwa i rodzicielstwa do małżeństw i do osób pozostających w pożyciu pozamałżeńskim powinno być uznane za naruszenie zasady równości.”

W opinii Ordo Iuris proponowane rozwiązania stwarzają również ustawową instytucjonalizację obejścia przepisów prawnych regulujących procedurę adopcji, regulowanej szczegółowo przez prawo rodzinne.

Projekt dopuszczał możliwość selekcji zarodków

Proponowany program dopuszczał także pośrednio możliwość selekcji zarodków, przewidując procedurę przechowywania „zarodków o prawidłowym” rozwoju i jednocześnie nie odnosząc się do sytuacji zarodków nie spełniających tego niedookreślonego i stwarzającego pole do nadużyć kryterium. Niezależnie od tego, Program ignoruje zagadnienie prawa do poznania swojej tożsamości, przez co rażąco narusza konstytucyjne prawo dziecka do prawidłowo ustalonej filiacji. Prawo do poznania własnej osoby jest bowiem gwarantowane przede wszystkim przez przepisy art. 30 (godność człowieka), art. 47 (ochrona życia prywatnego oraz prawo do decydowania o swoim życiu osobistym) oraz art. 72 (ochrona praw dziecka) Konstytucji.

Czytaj też:
Kraków będzie współfinansował in vitro?

Źródło: Ordo Iuris, PCh24.pl
Czytaj także