Polska imienia Lecha Kaczyńskiego

Polska imienia Lecha Kaczyńskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska imienia Lecha Kaczyńskiego
Polska imienia Lecha Kaczyńskiego
Szczecin nazwał skwer, Bydgoszcz zabrała most, Warszawa i Gdańsk nie dały niczego. Kultem pamieci po zmarłym prezydencie wciąż się gra -  pisze Jakub Kowalski w najnowszym Do Rzeczy.

Trzy dni po katastrofie smoleńskiej prezydent Bydgoszczy Konstanty Dombrowicz zaproponował, aby most nad Brdą został nazwany imieniem Lecha Kaczyńskiego. Dzień później zagłosowano za tym wnioskiem. Most ochrzczony imieniem Lecha Kaczyńskiego w ogóle jeszcze nie istniał, ba – nie był nawet rozstrzygnięty przetarg na jego budowę. Unia Europejska wyłożyła 90 mln zł z 210 mln zł potrzebnych na budowę mostu, dlatego rozważano pomysł patronatu UE.

Propozycja Dombrowicza miała go zbliżyć do PiS. Partia poparła go w wyborach w 2010 r., lecz nie wystarczyło to do zwycięstwa – prezydentem został Rafał Bruski. Prac nie przyspieszył, ale wreszcie po trzech latach (budowa trwała od listopada 2010 r. do grudnia 2013 r.) most został ukończony. Tuż przed jego otwarciem radni z inicjatywy PO, największego klubu w mieście, podjęli uchwałę, że decyzja z 2010 r. traci moc i most nie będzie nosił imienia Lecha Kaczyńskiego. Nowa nazwa brzmi: most Uniwersytecki. (...)

Niezręcznie posmoleńską pamięć o prezydencie RP mierzyć linijką, ale wydaje się, że Polska imienia Lecha Kaczyńskiego jest dużo mniej rozległa, niż powinna. Lech Kaczyński jest honorowym patronem sześciu parków i skwerów (Gdynia, Zakopane, Świdnica, Ostrołęka, Sopot, Szczecin), pięciu rond (Sieradz, Pułtusk, Zgierz, Rumia, Starachowice), trzech ulic i bulwarów (Kielce, Siedlce, Wrocław) oraz placu (Lublin). Ma również popiersia w Ossowie i Sopocie, obelisk w Skórczu i pomnik – wraz z małżonką – w Radomiu. Do tego honorowe obywatelstwa Warszawy, Bogatyni, Leszna, Tarnobrzega, Wadowic, Skórcza, Radomia i Jastrzębia-Zdroju. NBP wybił złotą monetę o nominale 100 zł z wizerunkami Lecha i Marii Kaczyńskich.

Znamienne, że w Warszawie nie ma ani jednego obiektu publicznego nazwanego imieniem Lecha Kaczyńskiego. Poza tytułem Honorowego Obywatela Warszawy, przyznanym na posmoleńskiej fali jeszcze w 2010 r., nie dostał on od tego miasta zupełnie nic. (...)

Cały artykuł dostępny jest w 3/2014 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Autor: Jakub Kowalski
Czytaj także