Od komunizmu do feminizmu

Od komunizmu do feminizmu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Od komunizmu do feminizmu
Od komunizmu do feminizmu
Katarzyna Bratkowska zasłynęła aborcją w Wigilię i  oświadczeniem, że jest komunistką. Jednak nie miałoby to takiej siły rażenia, gdyby nie fakt, że jest córką bardzo znanych rodziców - pisze w  najnowszym Do Rzeczy Kamila Baranowska.

Bratkowska bowiem to przypadek szczególny. To nie feministka kanapowa, a walcząca. Nie ta salonowa, ściskająca rękę Henryce Bochniarz i Jolancie Kwaśniewskiej, a ta z Manify, wykrzykująca hasła rewolucji obyczajowej. To feministka, która wraz z koleżanką napisała „Dużą książkę o aborcji” – poradnik dla nastolatek, w jaki sposób bez zbędnych komplikacji pozbyć się niechcianej ciąży.

Jednocześnie Bratkowska to także feministka mocno sfrustrowana. Sfrustrowana tym, że feministyczna ideologia nie porywa polskich kobiet. Winne temu, co chętnie podkreśla, są media i Kościół. Na spotkaniach tak jak inne feministki narzeka, że brakuje im już pomysłów, co jeszcze można zrobić, by Polki zrozumiały, iż są dyskryminowane, i by zechciały walczyć o prawo do aborcji. Nagle ów pomysł się pojawił.

"Chciałam umożliwić dyskusję na temat prawa do przerywania ciąży" mówi w wywiadach Bratkowska, dodając, że nie widzi innego sposobu na wywołanie dyskusji na temat aborcji. "Próbujemy od 20 lat i jakoś nam się nie udaje".

Tym razem, niestety, się udało. (...)

Grupa feministek na znak solidarności zorganizowała na Facebooku akcję wspólnego przerywania ciąży, tym razem w Święto Trzech Króli. To wydarzenie nie przebiło się jednak tak jak, planowana czy nie, akcja Bratkowskiej.

Bo Bratkowska ma przewagę nad innymi anonimowymi feministkami. Oprócz radykalnych poglądów ma także znane nazwisko. Jest córką honorowego prezesa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Stefana Bratkowskiego i Romy Przybyłowskiej-Bratkowskiej, znanej w latach 80. i 90. dziennikarki. (...)

Cały artykuł dostępny jest w 3/2014 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Autor: Kamila Baranowska
Czytaj także