Tusk odbiera nam wolność
  • Mariusz StaniszewskiAutor:Mariusz Staniszewski

Tusk odbiera nam wolność

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tusk odbiera nam wolność
Tusk odbiera nam wolność 
Z prof. Leszkiem Balcerowiczem, byłym prezesem Narodowego Banku Polskiego i byłym wicepremierem oraz ministrem finansów rozmawia Mariusz Staniszewski.

MARIUSZ STANISZEWSKI: Chodzi pan na pasku funduszy emerytalnych?

PROF. LESZEK BALCEROWICZ: Oczekuje pan ode mnie udowadniania, że nie jestem wielbłądem? Tego rodzaju insynuacje są przejawem polskiej patologii. Pomówienia czy wyzwiska traktuje się u nas jako dyskusję. Tymczasem powinna nią być wymiana argumentów i dowodów. W Polsce większość polityków i znaczna część mediów nie reagują na argumenty rzeczowe.

Tego rodzaju insynuacje nie byłyby dziwne, gdyby padały ze strony polityków Samoobrony. Gdy takie oskarżenia wysuwają pana dawni partyjni koledzy, wygląda to już dziwnie.

Nie śledzę dokładnie tych wypowiedzi, bo szkoda mi czasu. Przypominam sobie jednak głos posłanki PO atakującej organizację, którą staram się rozwijać, czyli Forum Obywatelskiego Rozwoju. Twierdziła, że FOR jest finansowane przez nienawistne OFE. Jednak takie ataki zachęcają mnie raczej do tego, by w duchu robić gest Kozakiewicza. Draństwu nie można przeciwstawiać się jednak w pojedynkę. Trzeba tworzyć ruch społeczny, który będzie bronił obywateli przed rządzącymi.

Na początek będzie bronił oszczędności w OFE?

To bardzo ważne, bo obecny system władzy w Polsce przypomina kapryśną monarchię absolutną. Przedstawiciele mediów zamiast domagać się od prezydenta przestrzegania konstytucji, a szczególnie artykułu 126 ustęp 2, który nakłada na głowę państwa obowiązek stania na straży ustawy zasadniczej, spekulują, kto wywrze większy nacisk – Tusk czy ktoś inny. Takie zachowanie zezwala na łamanie standardów konstytucyjnych. (...)

Polacy godzą się na odbieranie wolności. Nie tylko gospodarczej, bo OFE to nie jest tylko kwestia gospodarcza.

To bardzo ważna sprawa, bo przy okazji awantury o OFE rząd ograniczył wolność słowa. Zabronił tym instytucjom reklamowania się. Co więcej, w świetle tych regulacji także inni ludzie, którzy wyrażają opinie o OFE, mogą obawiać się represji, bo wszystko jest reklamą. Jeśli się więc nie zorganizujemy, to politycy wszystko uchwalą. I to w amoku i to na rozkaz. Bo oni tak działają. (...)

Cały wywiad dostępny jest w 4/2014 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także